Wpis z mikrobloga

Zapewne wielu z Was zna pastę o prostych przepisach, gdzie do prostego posiłku potrzeba jedynie regionalnych produktów (akurat tych z drugiej półkuli), kilku zaawansowanych urządzeń i voila. Zauważyłem jednak jakiś czas temu jeszcze inny trend - szybki obiad/śniadanie w 5/10 minut. Niektórzy nawet odpalają stoper, żeby pokazać że faktycznie tyle to zajmuje, a nie jakiś clickbait. Szkoda tylko że połowa tych przepisów wymaga przygotowania sobie wcześniej jakichś ziemniaków, ryżu, albo bulionu, najlepiej zrobionego samemu dzień wcześniej. No faktycznie przygotowanie bulionu to jest 5 minut roboty, a drugie 5 poświęcę na potrawę i akurat się zmieszczę w 10 minutach, prawda? No właśnie nie, bo przecież trzeba mieć już wszystkie składniki wcześniej przygotowane, umyte, pokrojone, bo przecież zawsze jak sięgam do lodówki po pomidora, to chwytam całego, a na deskę odkładam umytego, pokrojonego i obranego ze skóry. A najlepiej to w ogóle mieć całą potrawę gotową już przed przystąpieniem do jej robienia i tylko wrzucić na chwilę do mikrofalówki i prawdziwy obiad w 5 minut gotowy.
#gotowanie #gotujzwykopem
  • 21
  • Odpowiedz
@Niebadzsmokiem: Te tik toki nie są po to żebyś gotował tylko pełnią funkcję shotów które mają podnieść poziom dopaminy, widzisz to już chcesz zjeść, myślisz, jakie piękne, szybkie, łatwe, smaczne. Kto sam gotuje nie nabiera się na takie ściemy. Zresztą YT przepisy też są zmontowane i nie pokazuje się ile czasu zajmuje proces, wycina się żmudną pracę lub przyśpiesza czas na maksa.
  • Odpowiedz
@arinkao: nie mówię o tiktokach, tylko o normalnych przepisach, czy to na yt, czy jako tekst pisany, gdzie albo jest chwytliwy tytuł "szybkie danie w zaledwie kilka minut". To że filmik z gotowania potrawy, która zajmuje godzinę trwa 10 minut, to przecież oczywiste. Nikt nie będzie pokazywał tego jak przez pół godziny redukuje się sos, czy całego procesu krojenia.
  • Odpowiedz
@Niebadzsmokiem: Sprzedają się tam, paplają to co chcą usłyszeć ludzie.
Mnie najbardziej razi jak widzę że zrobili coś nie tak a zachwalają jakby mieli orgazm, takie to dooobre. Ty wiesz że niespecjalnie ale kto by się tam przejął, i tak większość ludzi nie ma pojęcia co ogląda bo nikt sie nie doktoryzuje w kulinariach.
I przemilczenia, nie powiedzą że zrobili jeszcze raz albo sie pomylili w przepisie, musieli coś odciąć
  • Odpowiedz
@moll: Ile czasu zajmuje ci zrobienie w miarę prostego obiadu? Od wyjęcia pierwszego garnka z szafki do posprzatania po gotowaniu?

Oczywiscie nie uzywamy gotowców typu zupa ze słoika czy kotlet schabowy w panierce ze sklepu. Wszystko robione z produktow w domu.

Zastanawiam się czy moje 2 godziny to jest dużo i musze iść na kurs optymalizacji czasu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 3
@MMARS
@moll
Wiadomo że zależy od dania, niektóre to faktycznie potrafią te 2h zająć ale istnieje kilka takich ratunkowych przepisów gdzie faktycznie da się uwinąć <30 min i mieć całkiem fajny obiad.
Carbonara jest jednym z takich - zasadniczo mogę wrzucić makaron do garnka z wrzątkiem i wszystko inne zdążę zrobić zanim się ugotuje, obiad w 15 min i w sumie tylko dwa garnki do umycia. Ryby z patelni pozwalają
  • Odpowiedz
@emesc: pewnie, że się da, tylko zwykle te dania potrzebują określonych składników, których akurat mogę nie mieć.

Moje ulubione leń-obiady to umyj i zamarynuj mięso, wrzuć do piekarnika i wyjmij po godzinie. W tym czasie dorobię kaszę, jakąś surówkę i jeszcze posprzątam kuchnię
  • Odpowiedz
  • 1
@moll u nad w tygodniu to czasem żeberka do wolnowaru, na nie ziemniaki w całości i fajrant, obiad gotowy za 6h :) Choć zazwyczaj jeszcze potem jest wjazd pod grill i glazurowanie dwa razy więc trzeba kwadrans poświęcić :)
  • Odpowiedz
  • 0
@moll jak już się oswoisz z zostawianiem włączonego wolnowaru jak wychodzisz z domu to jest świetny :)
Bardzo fajna rzecz żeby zrobić pulled pork czy inne tego typu rzeczy, oczywiście gulasz wychodzi rewelacyjny jak posiedzi tyle godzin też.
Nie próbowałem nigdy zup natomiast, a podobno są spoko.
  • Odpowiedz
tylko zwykle te dania potrzebują określonych składników, których akurat mogę nie mieć


@moll: to już bym bardziej nazwał sprawą indywidualną każdej osoby. Gotowca też w sumie trzeba kupić, więc to bym odstawił na bok, no chyba że chodzi o takie składniki, których normalnie nie używasz i są tylko do tego potrzebne

xD ale wy wiecie, ze takie gotowe buliony sie kupuje, nawet mozna dodac kostke roaolowa, nikt tego nie sprawdza
  • Odpowiedz
@Niebadzsmokiem: tak, chodzi o takie co ich normalnie nie używam, a akurat tylko do danej potrawy byłyby potrzebne. Chociaż ostatnimi czasy nauczyłam się, że warto mieć np. słoiczek pesto pod ręką, jakby mnie na coś naszło
  • Odpowiedz
Ile czasu zajmuje ci zrobienie w miarę prostego obiadu?


@MMARS: Najzwyklejszy obiad bez pieczonej wołowiny, wieprzowiny to jest max 45 minut, często mniej. Drób to chwila, to samo większość sałatek, ziemniaki 30 minut z wszystkim, ryż i makaron krócej. Często najdłużej się robi dobry sos.
  • Odpowiedz