Wpis z mikrobloga

@WUJEKprzezUzamkniete: Widać, że profesjonalista. Ja jak się za dzieciaka w animacje bawiłem to bez etapów, tylko od razu jazda XD.
Fajna zabawa była i miło wspominam. Jakby mi tej kreskówki z dysku nie spaliło to może bym się bawił dłużej, a tak to mi się odechciało. A tablet się kurzy do dziś.

Masz mega fajny styl jak dla mnie i znasz się na rzeczy, chętnie bym zobaczył jakąś serie, nawet w
  • Odpowiedz
@ruda_stuleja: dzięki! no na początku też się zabierałem za wszystko bez planu i na raz, ale potem jest niemożliwym poprawienie czegokolwiek, a przy dłuższych animacjach to można całkiem się zgubić;)
w sumie mam serię 4 odcinków przygód Psotnika i w sumie widać na nich pewien progres bo robiłem nowy odcinek spontanicznie co jakieś dwa lata, możesz zobaczyć tu: PSOTNIK
no i ogólnie na swoim kanale mam kilka różnych shortów, możesz pozwiedzać
  • Odpowiedz
@WUJEKprzezUzamkniete: świetna robota kolego - widać że tony pracy włożone! Szacun! Możesz w dwóch zdaniach opisać etapy pracy? Generalnie widzę że najsampierw trzeba mieć talent rysunkowy, bo chyba pierwsze szkice wykonane odręcznie/tablet graficzny? Jak to dalej wygląda - jakim programem wykonujesz animacje?
  • Odpowiedz
@WUJEKprzezUzamkniete:
Tak, tak, widziałem właśnie dlatego piszę, że masz fajny styl. Ludzie to z reguły ten klimat dziś kojarzą z Cupheada, a to jest to co uprawiali kiedyś normalnie jeszcze Disney i Iwerks, a potem ,,przekazali" Avery'emu i reszcie od Zwariowanych Melodii, a Ci dalej do Hanny i Barbery, którzy z kolei wychowali całą śmietankę twórców z Cartoon Network. To jest jak dla mnie ta prawdziwa szkoła animacji. Ma być wesoło,
  • Odpowiedz
@marcin1333: Dzięki! No myślę, że raczej więcej pracy i ćwiczeń niż talentu;)
Rysowałem wszystko na tablecie, klatka po klatce.
Najpierw naszkicowałem sobie główne pozy, które chciałem żeby były w animacji, takie jak nalewanie poszczególnych składników, wstrząsanie, nalewanie no i ta kwestia mówiona: "kombinujcie, wymyślajcie..."
W międzyczasie próbowałem narysować głównego bohatera tak żeby był trochę podobny do pana Patryka i jednocześnie pasował do stylistyki kreskówkowej. Później kolega od muzyki wypuścił mi tempo
  • Odpowiedz
@ruda_stuleja: Dzięki bardzo! Myślę, że masz sporo racji. Pierwsze animacje jeszcze z Fleischer Studios czy wczesny Disney to były produkcje dla dorosłych. Dopiero później zaczęto robić kreskówki dla dzieci.
Wydaje mi się, że ogólnie jak jakaś seria staje się bardziej popularna to twórcy trochę schodzą z tonu, może to kwestia presji, albo zwyczajnie przemęczenia materiałem.

Ja się mocno zawiodłem serialem Cuphead Show. Liczyłem właśnie, że będzie to w klimacie starych kreskówek,
  • Odpowiedz
@WUJEKprzezUzamkniete:

Coś w tym jest. Tak właśnie jak dla mnie było z Kid'em Cosmic'iem. Miałem spory hype na to i widać było, że wraz z sezonami czegoś brakowało, coś się zmieniło w ogólnym podejściu. Mimo to to była świetna kreskówka.

Co do Cuphead Show to dzisiaj taki styl w formie serialu by się nie przyjął. Z resztą w samej grze to dawało tylko klimat, a rdzeniem był poziom trudności i forma
  • Odpowiedz