Wpis z mikrobloga

Eksperci, pytanie jest. Jak w ogóle mogą wyglądać działania w takim rozkładzie geograficznym? Chiny wiadomo: operują własna flotą na rejonie, maja swoje wybrzeże, cała logistyka bezpośrednio za plecami. US? No maja bazy swoje i sojuszników w rejonie działań, albo powiedzmy niedaleko, ale przecież to się nie może równać posiadaniu lądowego zaplecza jak Chiny. Na „chłopska” logikę sytuacja jest wiec bardzo nierówna, wiec szukam oświecenia pt. czego nie wziąłem pod uwagę? Jak w ogóle można bronić takiego kawałka lądu tak daleko od własnego wybrzeża? #tajwan #chiny #usa #militaria #wojsko
  • 5
@matijas: Militarna ekspansja Chin sprowadziłaby się do konieczności konfrontacji z US Navy - albo u wybrzeży Tajwanu albo w strategicznych punktach, jak wskazał kolega powyżej. Na nic Chinom zaplecze lądowe, jeśli ich flota uderzeniowa pójdzie na dno, a pójdzie z pewnością.