Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, jestem na kupnie mieszkania w mieście wojewódzkim. Mieszkanie które mnie interesuje "stoi" od jakiegoś miesiąca niesprzedane ale właściciel jasno się określił że nie ma zamiaru opuszczać ceny. Na początku tego szaleństwa czyli koło marca b.r. wiem że poszłoby odrazu a teraz nie ma komu tego kupić i waham się czy dać mu tyle co wiązałoby się z wzięciem dodatkowego kredytu bo mieszkanie jest w stanie deweloperskim czy poczekać jeszcze z nadzieję że nikt go nie weźmie a jemu zmięknie rura ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dodam tylko że to mieszkanie w niezłej lokalizacji w mieście wojewódzkim ok. 40m, 2 pokoje za które chce 11k za metr a sam zapłacił za nie z tego co wiem niecałe 400k czyli jakieś 60k przebitki. Oprócz tego zbliża się termin przepisania własności i kupujący będzie musiał po tym zapłacić jeszcze 2% PCC czyli prawie dodatkowe 10k. Jak myślicie? Brać czy czekać? Bo nie ukrywam ale dodatkowy 1000zl miesięcznie przy zarobkach 4k mi nie na rękę a zaraz po kupnie chcialbym zmienić pracę więc trochę ryzykowne by to było.
#nieruchomosci #mieszkanie #kiciochpyta

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e6afbb4ea2949af827b15f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 14
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania jak wszystko pasuje to ja bym brała, bo znajdzie się ktoś, kto tyle zaplaci i przez miesiące będziesz sobie pluc w brodę. Mówię z autopsji ;) Edit: przy czym w ogóle bym się zastanowiła czy przy takich zarobkach mnie stać, już niezależnie od tego, czy cena jest sensowna czy też nie.

Edit 2: jaka cena byłaby satysfakcjonująca na tyle, że bralbys bez gadania?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jak zarabiasz 4k na rękę to się nie pakuj w kredyty. Z 6k może może, ale z nadzieją, że wibor nie wzrośnie do poziomu inflacji i stopy zatrzymają się na tym poziomie. I jeszcze jak zmieniasz pracę, jak Ci życie nie miłe to przeczekaj.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jesli kupujesz dla siebie do mieszkania, to nie ma roznicy czy kupujesz w gorce, dolku czy #!$%@? srodku. Gdzies mieszkac musisz. A komfort, lokalizacja czy tam wykonczenie jest wiecej warte niz zaoszczedzone 10k a trafic kilka blokow dalej. Interesuje Cibie to bierz i nie #!$%@?.
  • Odpowiedz
OstryKarp: Zastanów się jakbyś zareagował na informację, że się właśnie sprzedało. Byłoby "ee tam, będzie następne", czy "o kurde, jednak szkoda"? Jeżeli to pierwsze to daj na luz, jeżeli to drugie to bierz i nie baw się w miszcza negocjacji, bo się zakiwasz. Mieszkań jest niby sporo, ale spełniających oczekiwania już dużo mniej. Ja bym wolał dorzucić te 10k i mieć spokój.
---

Zaakceptował: karmelkowa
  • Odpowiedz
UrodzajnaUkochana: @to_nie_tak_jak-myslisz: nie przejdzie bo ponoc byl klient ktory dawal 10k mniej i sie nie zgodzili na to
@mirkowa1000: to bardziej zawiklana sprawa bo posrednik z ktorym mam kontakt powiedzial ze wlasciciele moga opuscic 15k ale jak podpiszemy umowe na cene za ktora oni kupili czyt. przerzuca podatek w dluzszej perspektywie na mnie czyli praktycznie nic nie schodza
@emeig: > I jeszcze jak zmieniasz pracę,
  • Odpowiedz
Mieszkanie które mnie interesuje "stoi" od jakiegoś miesiąca niesprzedane ale właściciel jasno się określił że nie ma zamiaru opuszczać ceny.


@AnonimoweMirkoWyznania: powiedz mu, że dajesz teraz tyle ile ci pasuje, czyli np cena -10%

powiedz mu też, żeby zapisał sobie numer, jak nie sprzeda za jakiś czas to niech dzwoni do ciebie to weźmiesz, ale wtedy -20%
  • Odpowiedz
PłodnyPan:

Mieszkanie które mnie interesuje "stoi" od jakiegoś miesiąca niesprzedane ale właściciel jasno się określił że nie ma zamiaru opuszczać ceny.

@OP: Miesiąc czasu to krótko jeśli chodzi o sprzedaż.

mieszkanie jest
  • Odpowiedz