Wpis z mikrobloga

Pytanie do Natalistów, sprowadzając dzieci na ten świat nie zastanawiacie się nad tym przez jakie stresy w ciągu życia będą musiały przechodzić ? Pytam łagodnie.
W ciągu życia doświadczamy wielu upokorzeń, nieprzyjemnych sytuacji, stresów na studiach, później w pracy itd. Nie chcę żeby ktoś kolejny powielał ten proces, w między czasie będąc dymanym przez ustrój, który ma cię wydoić a gdy staniesz się nie zdatny do pracy, wyrzuci cię w kąt jak szmatę.
Tak poprostu, nie chcę żeby kolejne istnienia brały udział w tej pogoni za by* wie czym. Nie ma życia, nie ma problemu, nie ma tematu i rozważań.
#dzieci #antynatalizm #niepopularnaopinia #rodzicielstwo #gownowpis
  • 51
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Emnesti: sprowadziłam dzieco na ten świat bo moje życiebjest fajne, mam kochających rodziców i męża dobrą pracę i własne mieszkanie i koim dzieciom będę w stanie zapewnić kochający dom i dobry start w dorosłość. Będę ich wspierać by też mielibszczęśliwe życie.
  • Odpowiedz
@Devilus: no, jak kiedyś wyrośniesz, to zrozumiesz, że wiele złych / negatywnych zdarzeń w danym momencie życia, ostatecznie okazało się pozytywnymi i np. Ciebie wzmocniło.
  • Odpowiedz
@jakubz:
Hm... ciekawe kiedy nastąpi to "jak wyrośniesz", bo mam obecnie 27 lat i dostrzegam głównie to, że negatywne wydarzenia z ostatnich 3 lat mnie nie wzmocniły, tylko rozwaliły mi psychikę i zrobiły ze mnie zgorzkniałego mizantropa pozbawionego ambicji, któremu już prawie na niczym w życiu nie zależy...

No, ale spoko. Na pewno kolejne kilkanaście lat egzystencji na kosmicznym zadupiu zwanym planeta Ziemia zmieni moją perspektywę i ostatecznie uznam, że
  • Odpowiedz
@Devilus: No takie bywa życie. Mam nadzieję że Ci się sytuacja odkręci i będzie fajnie.

Generalnie nic wartościowego nie przychodzi łatwo. No i niestety czasem ludzie mają przeje..ne i dlatego warto też dostrzegać, że zawsze może być gorzej i cieszyć się jeżeli akurat jest względnie dobrze. :P
  • Odpowiedz
@jakubz:
Ale moja sytuacja już jest, powiedzmy "w normie" i tu nie ma specjalnie czego odkręcać. Nawet robotę sobie co i rusz ogarniam lepszą, mimo braku ambicji życiowych xD

Kłopot w tym, że co się stało, to się nie odstanie. Złe wydarzenia mijają, jak wszystko na świecie, ale zostawiają po sobie ślad, czasami nie do zatarcia. Tak wygląda konfrontacja naiwnych optymistycznych sloganów z rzeczywistością ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@Devilus: naiwne to jest w wieku 27 lat kładzenie się brzuchem do góry do życia i poddawanie. Póki masz zdrowie, to jeszcze można wszystko odwrócić. Porównaj sobie swoje problemy z problemami chłopaków w okopach do których ruskie napier.... dzień i noc najgorszym gównem i ciesz się ze spokoju jaki masz.
  • Odpowiedz