Wpis z mikrobloga

ultimate stuntman (chyba taki tytul) - gierka ze zlotej piatki, (dizzy, 2 rozne bignose the caveman, micro machines i wlasnie ultimate stuntman).

Jezu, ten pierwszy level autem. Cudo


@lechaim: odpadałem na (chyba) 3 levelu gdzie była jakaś wspinaczka po budynku? Graficznie i gameplay'owo miażdżytor ale poziom trudności ostro przegięty.
To była chyba jedna z moich pierwszych gier na żółtych kartach zaraz obok Home Alone 1 i Rocking Cats ;)


@baczex: która? O ile dobrze pamiętam to te gry były ekstremalnie rzadkie. Jackal jeszcze się na składankach pojawiał ale Life Force był białym krukiem. Ja te gry miałem "wbudowane" w konsolę.
Go! Dizzy Go! - trochę zręcznościowe, troche na pomyślenie przy planszach bonusowych


@ImbaJakichMalo: ta gra była orginalnie na "Złotej Piątce" w UK. Nie wiem dlaczego Bobmark zdecydował się na zastąpienie tego tytułu Dizzym, którego znamy. Bariera językowa uniemożliwiała ukończenie tej gry.
ja wlasnie dla tego poziomu trudnosci/frustracji odpalam stare gry :D


@lechaim: coś w tym jest. Kiedyś uważałem Jackal czy Life force (z cheatem na niekończącą się osłonę) za ekstremalnie trudne. Dziś LF można przejść z tym modem w 30min. Jackal dalej trudny jak się nie pamięta rozkładu wrogów/znajdziek. Myślisz, że warto dać szansę Ultimate Stuntman? Przeszedłeś to kiedykolwiek?