Wpis z mikrobloga

  • 0
@DJtomex a to z nia chyba na szczescie udalo mi sie pozegnac, cos jeszcze moglbym stracic? Warto wyciskac epilogi do konca, czy jednak juz teraz wyciskac pozostale soki?
Mam nadzieje, ze po epilogach tez mozna swobodnie eksplorowac i cieszyc sie mapa
  • Odpowiedz
@szuwarek-mini: jeśli masz cierpliwość to możesz przejść w 100%, ale dużo dużo pitolenia. Poza tym ja wolałem większość rzeczy do 100% zrobić Morganem. w epilogu raz że możesz dokończyć misje poboczne artura (np. łowienie legendarnych ryb, zbieranie kości bo nie było dostępu do New Austin, misje z polowaniem od jakiejś baby przez poczte), mi udało się znaleźć misję poboczną dla Evelyn Millera czy jakoś tak - to jest typek który
  • Odpowiedz
  • 0
@boguslaw_licencyjny goscia od ksiazek kojarze tylko tego, co rewolwerowcow zbieral.
Od ryb spotkalem wlasnie teraz Johnem. Wdowe juz odwiedziłem w sumie, musze isc tez po robota. Teraz szukam mordercy. Ogolnie... Mega duzo tu jest aktywnosci. Ofc tez wolałbym to robic Arthurem, ale cholera jakos lubie tez pchac historie na przod :/. Wiele zostalo jak widac.
Kosci nie spotkalem jeszcze zadnych
  • Odpowiedz
@szuwarek-mini: ten kolo od książek o którym piszesz jest dostępny od drugiego rozdziału w Valentine. Ten o którym piszę to jest tylko w epilogu jak masz dostęp do Blackwater.

w ogóle też przez długi czas na siłę troche robiłem te aktywności poboczne (chciałem 100% motzno) żeby być jak najdłużej poza obozem, żeby sprawdzić czy faktycznie ktoś z obozu przyjedzie szukać Artura :)

  • Odpowiedz