Wpis z mikrobloga

To jest chory kraj.
Pierwsze swoje prawojazdy robiłem ponad 10 lat temu na kategorię B.
Ilość formalności była minimalna.
Poszedłem do szkoły nauki jazdy, opłaciłem, zapisałem się na kurs, w trakcie kursu gdzieś między wykładami wpadł lekarz i wypisał kwit za stówkę że zdolny do jazdy, po egzaminie cyk do urzędu po prawko.
Teraz trzeba wyskoczyć dodatkowo z dwóch stów dla lekarza zanim cokolwiek zaczniesz robić, później prosisz się o specjalny numer kandytata na kierowcę który możesz uzyskać w urzędzie miasta.
No to idziemy, niby proste, ale nie, pana prawojazdy wydało inne miasto, musi Pan tam jechać inaczej cała sprawa zajmie ponad miesiąc. Wtf, 21w, era cyfryzacji wszystkiego, ale teraz albo czekaj miesiąc albo jedz se tam gdzie wydali ci pierwszy raz kawałek plastiku.
A podobno upraszczamy papierologie i procesy ...
  • 2
@cagogsg: zgadzam się, co więcej, taki enelmed lub luxmed chcieli odemnie 400zl, rozbijali okulistę i lekarza wypisującego papier na dwie wizyty i chcieli brać za to dwa razy, musiałem pogrzebać w necie i podzwonić po lokalnych placówkach, wiele z nich próbuje kroić ludzi na kasę, naszczecie da się znaleźć miejsca gdzie co prawda robią to hurtowo ale za te dwie setki tylko,
Aaa szkoda gadać
Bardziej irytujące jest to załatwianie numeru