Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznanie #depresja #przegryw #feels

Moje dziecko sprawia, że mam depresję. Jak miała roczek to rozstaliśmy się, bo niedoszła żona się puściła. Nie wyrobiłem sobie jakiś specjalnych uczuć do niej, nie mam potrzeby widzenia się z nią, ale gdzieś podświadomie chcę jej pomóc bo czym sobie niby zasłużyła? Często dziadkowie ją zabierają do siebie i tam się z nią widzę. Córka ma teraz 6 lat i każde spotkanie przypomina mi o całym niepowodzeniu w moim życiu - o tym cierpieniu które wtedy mi towarzyszyło. Od razu jak jest u mnie/u dziadków to dostaje zapaści dosłownie. Chodzę struty, tylko bym spał, zero motywacji nic. Nie jestem złym człowiekiem (chyba?), ale zwyczajnie sobie z tym nie radzę.. Nie chcę Waszych rad, a może chce? Chyba chiałem tylko wylać to z siebie, bo decyzja o popuszczeniu piczy spowodowała trwały uszczerbek na moich uczuciach. Dodatkowo od tego czasu boję się trochę relacji z kobietami (mam dziewczynę, ale nie mam za bardzo ochoty na coś poważniejszego i na sex w sumie też nie)..

To tyle, niby #wygryw bo rucha, ale #!$%@? tam wiecie.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62e0f9d5c4d073d02feaa815
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 6
@MarMac: cóż, na mnie takie rady działają, więc i sam takich udzielam. Tak sobie właśnie poradziłem w podobnej sytuacji, więc nie jest nieprawdopodobne, że komuś to też pomoże. Po dopasowane porady pewnie lepiej iść do jakiegoś psychoterapeuty, którzy z kolei na mnie nie działają.
1a6e1 9r33n: Ale powiedz ty mi prostą rzecz: skoro twoja córka miała roczek,to jak się urodziła twoja żona się nie puszczała - tak ? To jest twoja córka - tak ?

To jeśli to jest TWOJA CÓRKA,to do cholery jasnej co ona winna że jej matka a twoja była żona to lafirynda która się puściłą ? Jeśli to rzeczywiście twoja córka,to ona jest raczej pozostałością tych czasów kiedy było dobrze,a nie