Wpis z mikrobloga

Odkąd pamiętam toczę z ojcem batalię o zmywanie naczyń. Ja jestem z tych co oszczędzają wodę, on wręcz przeciwnie. Jego proces wygląda tak, że odkręca kurek na pełen zakres a zakręca go dopiero po całkowitym zakończeniu mycia.

Tak więc woda robi kap kap a on układa mokre naczynia na suszarce, niektóre chowa do szafek po wytarciu, czyści blaty, umywalkę.

Oczywiscie zmywarka jest ale to chyba jego hobby bo czasem woli ręcznie zmyć niż je po prostu włożyć.

Anyway, przy dzisiejszej wizycie zrobiłem test. Zapełnienie szklanki pół litra zajmuje w jego kuchni ok 10 sekund.
W zlewie leżały dwa małe garnki, kilka sztućców i trzy talerze, jakis kubek. Usiadłem w salonie i czekałem.

Stoper w ruch i liczę. Proces mycia zajął dokładnie 2 min 20 sekund sekund co przekłada się na zużycie wody rzędu 7 litrów (!!). Dwa rondelki i kulka naczyń (nadających się do zmywarki). Praktycznie 5 dużych butelek wody na głupie zmywanie.

Niestety moje wyliczenia nic nie dały i argument nie trafił.

Taki #gownowpis #ciekawostki I #zalesie na dzisiaj
  • 3
@ATAT-2: Starych już nie zmienisz :/ Gorzej jak mieszkasz z laską, która nie gasi światła, lubi ciepełko, wodę i środki czystości zużywa jakby była słonicą a dodatkowo nie masz dobrze ogarniętej sprawy podziału rachunków.