Wpis z mikrobloga

Ma ktoś jakieś doświadczenie z pracą jako Stadtbahnfahrer? Kuszą ciekawymi zarobkami, bo niby od pierwszego dnia szkolenia 2700 euro, nauczą Cię jeździć, 30 dni urlopu, a wymagania mają śmieszne, bo tylko prawo jazdy kat. b, niekaralność i "gut" znajomość języka niemieckiego. Co jest strasznego w tej pracy, że biorą praktycznie z ulicy?
#niemcy #tramwaje #komunikacjamiejska
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@veracholera: tak, pisalem tu juz na wykopie o tym. Wiele zalezy od tego gdzie pracujesz, sa ogromne roznice miedzy stadtwerken, ja wiem tylko jak wyglada sytuacja w KVB (Köln) i Rheinbahn (Düsseldorf/Ruhrgebiet pewnie podobnie).

1. Nie bierze sie ludzi z ulicy
2. Nie ma 2700€ od szkolenia
3. Jest wiecej urlopu niz 30 dni
4. Niekaralnosc, prawko B i "gutes Deutsch" maja wyeliminowac osoby majace problem z trawa, alkoholem albo
  • Odpowiedz
@veracholera: powojenny babyboom idzie na emeryture, nie zadbali o mlodych ludzi, a mlodzi ludzie maja w dupie prace inna niz 9-5 job. Poza tym te 2700€ to tak chyba nie do konca 2700€.
  • Odpowiedz
@veracholera: Ogolnie jest ogromne ssanie na maszynistow czy to w DB czy wlasnie w Stadtbahn, ale szkolenie jest drogie, trwa dlugo. Jako normalna, prywatna osoba musisz wydac ok. 10k€, bo Jobcenter nie da Ci Bildungsgutschein (zeby go dostac trzeba wykazac m.in. min 5 lat bezrobotnosci), a jesli Ci przysluguje Bildungsgutschein to prawdopodobnie jestes patusem na ALG-II i zadna firma Cie i tak nie wezmie, bo nie zdasz psychotestow. Taki paradoks
  • Odpowiedz
@veracholera: Ale wiesz, że to 2700 brutto? Czyli ze stkl1 jakieś 1800 netto

Z tego co widziałem to w nrw płacili 2500 brutto jakoś, czyli jak na odpowiedzialność i ilość patologii którą wozisz dość małe pieniążki
  • Odpowiedz
@veracholera: Tragedia to nie jest, absolutnie. Ale pamiętaj, że jeździsz też w niedziele, soboty, nocki (oczywiście będzie to dodatkowo płacone) i to już zależy od ciebie czy to pasuje

I jakie to miasto? Myślę, że po takim Dreznie czy innym Lipsku można śmiało robić taka pracę. Gorzej z jakimś Frankfurtem, Kolonią, Hamburgiem czy innym Ruhrgebietem gdzie masz duże stężenie patoli. A patola w Niemczech to moim zdaniem już inny poziom
  • Odpowiedz
@erni13: Akurat nie mam problemu z praca w weekendy, szczerze powiedziawszy to nawet wole
A co do miasta to akurat właśnie Kolonia i rzadko jeżdżę w sumie zbiorkomem, ale jak jadę to właśnie zawsze coś się dzieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@veracholera: No to Chłopie, gaz i paralizator w kieszeń i można jechać XD

Myślałem, że w Kolonii jest dużo patusow, ale będąc w tym tygodniu w Hamburgu uznałem, że jednak nie (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@veracholera: Często widzę jak w przypadku problemów ludzie lecą do maszynisty i ten musi ingerować, ale co do odpowiedzialności w takich sytuacjach to trzeba spytać @zaloz_konto23 bo to fachura.

Ja też bym się zamknął na klucz i nie ryzykował żadnej kosy pod żebro ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@BombaKolagenowa: w kazdym miescie placa wg 5a, stadtwerke jest teoretycznie "wlasnoscia" landu NRW, wiec czy Duisburg czy Köln to stawki sa takie same. Dlatego sprytniejsze ziomki mieszkaja i jezdza na jakis U79 w Duisburgu, a brakuje ludzi do stadtbahn Köln, gdzie masz bereitschaft graniczaca z 24/7 za ten sam hajs ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz