Aktywne Wpisy
przegro_pisarz +34
Mam i ja #linux
jutronaobiadznowuryz +140
Nagotowałam dzisiaj ziemniaków dla owiec, a potem z bebe the jagniątkiem pojechałam do weterynarza.
Jestem bardzo przywiązana do tego smarkusa. Stado ją odrzuciło, włącznie z matką, więc karmię ją ręcznie. Za każdym razem gdy przychodzę, bebe jagniątka obwą#!$%@? i oblizuje mnie całą, kończąc rutynę na włożeniu nosa do obu moich rękawów, by upewnić się czy czegoś tam przed nią nie chowam.
Widzę w niej siebie.
Wyprowadzana na dwór z resztą, szybko zostaje
Jestem bardzo przywiązana do tego smarkusa. Stado ją odrzuciło, włącznie z matką, więc karmię ją ręcznie. Za każdym razem gdy przychodzę, bebe jagniątka obwą#!$%@? i oblizuje mnie całą, kończąc rutynę na włożeniu nosa do obu moich rękawów, by upewnić się czy czegoś tam przed nią nie chowam.
Widzę w niej siebie.
Wyprowadzana na dwór z resztą, szybko zostaje
Moje życie to dążenie do celu jakim jest posiadanie comiesięcznego pasywnego dochodu w wysokości 1000-1500zł co pozwoliłoby mi na spokojną, minimalistyczną jak lubię egzystencję. Mieszkanie mam.
Załóżmy, że pracując po kilkunastu latach dorabiam się 250 000zł. Co byście wtedy zrobili by osiągnąć ten cel?
Najlepsza opcja to wrzucić 200 000zł na obligacje skarbu państwa te 4 letnie a za 50 000 przeżyć te 4 lata? I później po 4 latach wypłacić zysk z tych obligacji i znowu wrzucić 200 000 na następne obligacje 4 letnie i tak w kółko? Czy to najlepsza opcja?
@rlip: a jest cos takiego jak kapitalizacja odsetek jakbym w danym roku nie chcial wyplacic np?
Ale IMO Twoja taktyka się nie uda bez zwiększenia ryzyka. Jesli masz gotówkę to za kilka miesięcy będzie możliwość zakupić tanio akcji spółek dywidendowych. Tutaj widzę większą szansę na zachowanie siły nabywczej twojego kapitału.
Komentarz usunięty przez autora