Wpis z mikrobloga

#inwestowanie #lokaty #obligacje

Moje życie to dążenie do celu jakim jest posiadanie comiesięcznego pasywnego dochodu w wysokości 1000-1500zł co pozwoliłoby mi na spokojną, minimalistyczną jak lubię egzystencję. Mieszkanie mam.

Załóżmy, że pracując po kilkunastu latach dorabiam się 250 000zł. Co byście wtedy zrobili by osiągnąć ten cel?
Najlepsza opcja to wrzucić 200 000zł na obligacje skarbu państwa te 4 letnie a za 50 000 przeżyć te 4 lata? I później po 4 latach wypłacić zysk z tych obligacji i znowu wrzucić 200 000 na następne obligacje 4 letnie i tak w kółko? Czy to najlepsza opcja?
  • 18
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@zeddt: kupując obligacje 4-letnie odsetki dostajesz co roku wypłacone. Oprocentowanie w pierwszym roku to 3,3% a w kolejnych latach inflacja+1%, w tym roku to jest 12%. Czyli jeśli inflacja by się nie zmieniła to dostaniesz w kolejnych latach 6,6k + 24k x3
@zeddt: Przy 4ro letnich Co rok dostajesz przelew z zyskiem na konto z którego zakładałeś obligacje. Czyli zawsze masz liczone odsetki od 200k. Nie musisz nic wypłacać ale kapitał nic nie rośnie.

Ale IMO Twoja taktyka się nie uda bez zwiększenia ryzyka. Jesli masz gotówkę to za kilka miesięcy będzie możliwość zakupić tanio akcji spółek dywidendowych. Tutaj widzę większą szansę na zachowanie siły nabywczej twojego kapitału.
@DooWo: Ja zapakowalem się w kilka już w czasie covidowego dołka (z polskich: livechat, pzu, banki). Dzisiaj planuję dokupić GPW i może wiecej banków jak już wliczą w cenę wakacje kredytowe. Ale wiadomo. Nie jestem jasnowidzem więc to takie moje typy.