Wpis z mikrobloga

Szkoła w pigułce. Widać, że z uczniem @PrawaRenka jest coś nie tak i jest jeszcze szansa zareagować, bo to zapewne wczesne klasy, to nauczycielka zapisze coś na świadectwie i na tym pomoc szkoły się kończy. Inna sprawa to mama naszego kolegi też to olała. Wtedy była jeszcze szansa na naprawę tego wszystkiego, ale niestety jak widać siedzi tu teraz z nami.

A normictwo przyjdzie i zarzuci mu że to jego wina, a nie innych. Przecież mógł w wieku 8 lat pójść samemu do psychiatry i psychologa.

CZEGO NIE ROZUMIECIE INCELE ?!?!!?!?!

#przegryw
Pobierz
źródło: comment_1657482190kuDjMqoiwAHBkfujrbsBVy.jpg
  • 13
@michau507: w zasadzie nauczyciel powinien zasugerować spotkanie z psychologiem, ale z drugiej strony też spróbować bardziej integrować dzieci w grupie.

Rodzic na poziomie relacji między dziećmi w budynku szkoły niewiele jest w stanie zrobić. Duże ingerencje i rypnięte mamuśki to też nie jest zdrowe
@michau507: @PrawaRenka: do moich rodziców kiedyś zadzwoniła wychowawczyni z liceum, że na przerwach zawsze stoję z boku i z nikim nie rozmawiam, a mój głos słychać w szkole tylko wtedy, gdy nauczyciel wywołuje mnie do odpowiedzi. A gdy kiedyś stłukłem nogę i przez miesiąc siedziałem w domu nie mogąc chodzić, to przez pół lekcji szukała kogoś, kto mógłby mi zeszyty przynieść, bo z nikim kontaktu nie miałem, nikt nie wiedział,
@PrawaRenka: najprawdopodobniej mam ZA, co prawda nikt mi tego oficjalnie nie zdiagnozował, ale gdy kiedyś powiedziałem psychiatrze, że to u siebie podejrzewam, to nie zaprzeczył, a odpowiedział mi "wie pan, Aspergerem to ja się nie zajmuję i akurat w tej sprawie niestety panu nie pomogę".
@michau507: no, żeby w 3. klasie podstawówki nie mieć przyjaciół, to rzeczywiście dobry materiał na przegrywa. Nawet ja miałem wtedy ze trzech kolegów. No ale wtedy pewnie rodzice powiedzieli: "ważne, że się synek dobrze uczy, na kolegów znajdzie czas później", "fajny mój syn jest, taki grzeczny, cichy, a nie jak te inne bachory tylko skaczą i wrzeszczą, nie wiem co ten belfer chce od mojego Adasia".
@matiimakaka: Na początku edukacji miałem jeszcze jakąś grupkę, ale już wtedy dawano mi odczuć, że jestem najniżej w hierarchii. Gdzieś tak od lata 2002 (pomiędzy 1 a 2 kl. podstawówki) olali mnie kompletnie i od tamtego czasu całe nic. Ani jednego kolegi w realu.