Wpis z mikrobloga

@iAmTS: O tak. Albo uwielbiam system dobierania graczy SBMM w Call of Duty. Ja mam 3KD więc jestem karany za to, że jestem dobry i mi do teamu daje 5 warzyw z KD 0.4, a do enemy team 6 spoceńców z KD 2, żeby było na równo XDDDDDDDDDDD. Kocham Call of Duty. W Warzonie jest to samo z tego co się orientuje. Masz dobre KD to cię rzuca na samych spoceńców
  • Odpowiedz
@dsomgi00: fakt, ze nie mówił bym ani pisał do typa takich rzeczy, które sa na memie xD Chyba ludzie myślą, ze tak. Po prostu też się #!$%@? na takich Mariuszków co mają #!$%@? w co grają bo do piwerka wieczorem checheche xD
  • Odpowiedz
@sops: WoT w pigułce. Brat dołączył do jakiegoś klanu (czy jak to się tam zwie) i zaraz było "jak stoisz za tym kamieniem, popraw kąty!", "nie chowamy się w krzakach w tym spocie, każdy noob wie że trzeba stać 10 pikseli do tyłu". Nerwica instant XD Nie ma bitew "nierankningowych", a drużyny nie są dobierane na podstawie skilla.
  • Odpowiedz
@sops: dlatego gra się tylko ze swoją sprawdzoną ekipą, można szybko nabrać skilla i na spokojnie analizować, zamiast #!$%@?ć się na ruskich kretynów. Mnie najbardziej irytuje stack 5 ruskich albo kazachskich smurfów z pingiem 100+. Nie idzie normalnie grać na kogoś takiego, bo nie dość, że wszystko przez nich przelatuje, to grają non-stop aggro.
  • Odpowiedz
@sops: w Left4dead2 gralem z trzema innymi online i uslyszalem pare gorzkich słów jak to mozna na najlatwiejszym poziomie dac się zabić. Nie mowiąc juz o tym że zazwyczaj mnie wyrzucai bo bylem tak slabym graczem xd
  • Odpowiedz
@malinq: akurat mmr i ogolnie rankingi indywidualne w grach druzynowych nie dzialaja i tyle. Sam w paru tytulach bylem w swiatowej topce, a na rankedach dostawalem gosci co absolutnych podstaw swojej roli nie ogarniali.
Juz pomijam, ze to nie jest debil raz na 10 gier tylko 8 razy na 10 trzeba pol teamu ciagnac.
  • Odpowiedz
@sops: po jakichś 5-6 latach nie grania, naszła mnie ochota na csa, zainstalowałem na jakimś starym laptopie, bo sam na codzień korzystam ze służbowego, myszka typowo biurowa, i odpaliłem csa, jak się można domyśleć po 5 latach przerwy, i na takim sprzęcie nie wyglądało to ciekawie. Przypomniałem sobie że gry multi to toksyczny ściek, już w pierwszym meczu 12 letni rusek zwyzywał mi matkę łamanym angielskim bo zamykałem w gierce XD
  • Odpowiedz
  • 0
@sops Ile razy jeszcze to #!$%@? będziecie wrzucać. Jak się nie poświęca większości czasu na grę, żeby być pro, to gra się albo tylko ze swoimi znajomymi albo na singlu. Gra z randomami na multi to piekło.
  • Odpowiedz
  • 1
@iAmTS Prawdę piszesz. Odpalić rankeda w csa to się zaraz trafi jakiś pijany albo ujarany zjeb.

@malinq Nie ma mowy o tryhardzie, ale jak masz już jakąś wyższą rangę w cs przykładowo lem i trafia się gościu co robi 1-0-10 i kompletnie nie wiele co się dzieje na mapie, bo jest ujarany albo nawalony to idzie się wkurzyć.
  • Odpowiedz
  • 0
@Rustyyyy Nie trzeba być kiepskim. Wystarczy grać jakiś rankeda i dostać w teamie debila, który odstaje 10x bardziej i psuje całą rozgrywkę.
  • Odpowiedz
@sops: Dodajesz go do znajomych.
Sprawdzasz po miesiącu. Ty jesteś w diamencie i lecisz po challengera, a on siedzi w silverze tak jak siedział. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz