Wpis z mikrobloga

Ostatnio żalilem się, że śniła mi się dziewczyna z ławki z wczesnej podstawówki- moja pierwsza, chyba nieodwzajemniona "miłość". Dziś śniła mi się moja ekipa z lat, gdy miałem 17-18lat. Uwielbiałem spędzać z nimi czas. Gdy w domu były tylko kłótnie i poczucie niezrozumienia, wśród nich choć przez chwilę mogłem być sobą, wygłupiać się, i nie martwić się codziennością. Wszystko to oczywiście w akompaniamencie alkoholu. To smutne, że mając prawie 30lat dalej tęsknię za tą bezstroską. To w ogóle ciekawe, że dziewczyny z tego grona już poogarnialy sobie życie i pozakładały rodziny, a prawie wszyscy faceci dalej są sami i różnie sobie radzimy w tym dorosłym życiu.
Poczucie zmarnowanych lat i jakieś niezamknięte rozdziały z przeszłości dalej nie pozwalają mi dorosnąć i wracam gdzieś świadomie/nieświadomie (w snach) do tych lat. Nie potrafię pogodzić się z przemijaniem i z tym, że najlepsze lata juz za mną.
To tyle mój wykopowy pamietniczku. Do następnego
#depresja #zalesie #psychologia #samotnosc