Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 356
Czyli co, miało być wielkie wypuszczanie Barabaszy, zielone swiatlo dla szczytu prawackiego humoru (napisania litery "N" w nadziei że inni podchwycą) i ogólnie #bekazlewactwa którego wycie miało być słyszane na całym globie, a wyszło jak z #447 #euroweekgate, upadkiem Szwecji, dowodowym Krakenem #trump czy setką ustaw doktora Memcena z #konfederacja - burza w szklance wody i totalny kapiszon z którego trzeba się teraz rakiem wycofać a za Góra pół roku udawać, że nigdy przenigdy taki temat nawet nie istniał ( ͡º ͜ʖ͡º)

#bekazprawakow #urojeniaprawakoidalne #elonmusk #neuropa
M.....a - Czyli co, miało być wielkie wypuszczanie Barabaszy, zielone swiatlo dla szc...

źródło: comment_1657347476vMtvrCW6fqVQbfMjZHTCIc.jpg

Pobierz
  • 114
  • Odpowiedz
No chyba jednak nie nikomu, skoro OP się o to sra tak jak reszta tęczowych.


@suweren_sudoku: nie wiem, czy reszta tęczowych się o to sra, a OP sra się o prawaków chyba w ogóle, nie na wykopie. O tych na wykopie sram się ja, ale wątpię, żeby oni robili to na złość mi - podejrzewam, że raczej chcą uczestniczyć w szerokim prawackim życiu kulturalnym, jak te wyśmiewane julki klękające na
  • Odpowiedz
ale chyba przyznasz, że (parafrazując Trumpa) "drobna pożyczka kilku milionów $" pomaga, nie? ( ͡º ͜ʖ͡º)


@MglawicaKraba: co nadal nie zmienia w najmniejszym stopniu tego co poiedziałem, co nie ?( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@iAmTS coo? Chyba w innym świecie żyjesz, bo na wykopie co najmniej, więcej było jazgotu prawackiego, ze będzie można pisać NNNNNNN i Trump wróci, a lewactwo będzie #!$%@?.

@iAmTS ale wiesz, że internet nie kończy się na wykopie? Fakt, że na wykopie podniecali się, że będzie można pisać N, ale już pewnie nie pamiętasz jak Musk stwierdził, że wróci na tt wolność słowa? I nie będzie można łamać prawa państwowego?
  • Odpowiedz
@uriel_ck: no pewnie, ze się nie kończy. Ale też widziałem Tuckerów Carlsonów i całe prawackie amerykańskie środowisko piejące z zachwytu, ze wróci w końcu wolność słowa. A wiemy przecież jak wygląda to u nich i jakiej wolności chcą. Daleko bardziej posuniętej niż "zgodnie z prawem". Poza tym tez nadal przecież są debaty i sprawy niewyjaśnione co zawiera się w tej wolności słowa.

Ja wiem, ze twitter ma bardzo lewackie TOS
  • Odpowiedz
To jest zabawne twierdzenie, bo najpierw to TY definiujesz jej ramy, a potem, ze się nie powinna kończyć. Taki test - oczywiście pewnie dla ciebie wprost namawianie do robienia komuś krzywdy czy ogólnie przemocy wychodzi poza definicję wolności słowa. Arbitralnie orzekasz co jest tą wolnością a potem piszesz, ze ma się nigdy nie kończyć.


@uriel_ck: ciekawi mnie którą pigułkę łykniesz - namawianie do przemocy to wolność słowa i zostajesz przy
  • Odpowiedz
Przecież właśnie to robił i od tego jest etap na którym był, dopiero Twitter w ogóle zaczął ujawniać konkretne informacje i wręcz się okazuje że dotychczasowa sprawozdawczość była fuszerką za co wręcz obecny zarząd odpowie


@Saeglopur: Dokształć się. Due diligence robi się PRZED podpisaniem umowy kupna. Szczególnie w przypadku spółki publicznej, gdzie informacje o przejęciu wpływają na cenę akcji.

Musk świadomie zrezygnował z prawa do audytu spółki i podpisał umowę, która nie zakładała możliwości wycofania się z niej na podstawie jakichś
rzep - > Przecież właśnie to robił i od tego jest etap na którym był, dopiero Twitter...

źródło: comment_16573707190H3eUN4eYSwUeTHRLcdDnX.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
To że botów jest więcej niż raportuje twtr jest oczywiste i nikt z tym nie dyskutuje. Są niezależne testy robione, z resztą była rzeź niby nie botowych kont zaraz po tym jak deal był przyklepany. Problem w tym że dowody moze miec tylko twitter a tez nikomu te boty nie przeszkadzają ale Musk przyłapał ich na kłamstwie więc ma punkt zaczepienia.


@koko_jumbo_i_do_przodu: Nie przyłapał. Musk nie przedstawił żadnych dowodów -
  • Odpowiedz
no, ale jak nie sprawdził? Powiedział, że chce raport z ilości fejkowych i nieaktywnych kont. Ty myślisz, że kupno czegoś za górę hajsu to jak wyjść po chleb? Weźmiesz do reki, pomacasz i juz wiesz czy świeży? W jakim ty świecie żyjesz? 44 miliardy dolarów, to nie 44 dolary. Takich pieniędzy nie wydaje się, że idziesz do sklepu i robisz przelew. Elon jest trochę #!$%@?, ale ma łeb i to mi trzeba przyznać. Podejrzewam, że znowu wali w #!$%@?, albo walił w #!$%@? od samego początku, żeby zarobić na giełdzie. Jak z bitcoinami, raz napisał, że są #!$%@?, potem, że są git, a finalnie się okazało, że on na tym zarobił kupę siana. A oferta początkowa, a oferta finalna może się różnić naprawdę sporą sumą. Tak jak idziesz do salonu po nowe auto i masz cenę 200 000 zł, to jest oferta początkowa, ale możesz się starać o upust i finalnie kupić auto za 180 000 zł.

Po drugie, to jest nadal beka z lewactwa, bo lewactwo płakało, że będą odchodzić od tt jak elon przejmie, bo gość stwierdził, że każdy będzie mógł pisać co chce, ale zgodnie z literą prawa. #!$%@? serio? Lewactwo się oburzyło, bo gość który chciał kupić tt, stwierdził, że będzie wolność słowa! Rozumiesz? Wolność słowa=oburzenie wśród lewactwa.

Także Twój wpis, to o kant dupy rozbić. Próbujesz być mądrzejszy ("Co on przed złożeniem oferty nie sprawdził w co chce zainwestować? To co to za biznesmen? XD") od najbogatszego człowieka na świecie, który rozpowszechnił samochody elektryczna, stworzył rakiety które mogą wracać na ziemie (nawet NASA tego nie zrobiła), sprzedaje internet satelitarny, można by wymienic więcej, czym się tylko ośmieszyłeś. A na koniec masz bekę, bo lewactwo może wygrać i nie będzie wolności słowa. Pięknie masz pod kopułą.


@uriel_ck: Dużo napisałeś tylko po to żeby pokazać, że nie masz pojęcia o czym
  • Odpowiedz
@rzep a podpisał umowę? Czy właśnie zbierał dane przed podpisaniem umowy? To, że coś przechodzi wielkim echem, nie znaczy, że musi być tak, jak ludzie sobie wyobrażają.
Jak startujesz na przetargu np. na budowę, to inwestor powinien ci dostarczyć wszelkich informacji jakich potrzebujesz i to też nie trwa dzień czy dwa, a czas na wycofanie się z umowy również masz, ale wtedy, możesz dostać karę, jeśli była taka sytuacja zawarta w
  • Odpowiedz
@rzep nie nagle zarzadal tylko wymiana informacji jest cały czas od 2 miesięcy. Lud powtarza tylko ze zrzekł się dd a nie wie co to znaczy i nie zaglądnie nawet do szczegółów tej umowy. Oczywiscie zrzekl sie pewnych praw a inne zachowal, Twitter cały czas dostarcza różne dane Muskowi ale w odpowiedni dla siebie sposób pomijając różne informacje lub wysyłając je po 5 prośbach albo nawet robiąc takie numery że udostępnili
  • Odpowiedz
@MglawicaKraba: proste zasady w biznesie, uwidoczniły się kłamstwa i manipulacje, problemy z kadrą pewnie wycena się nie zgadza, to zrezygnował :) bo mógł. Pewnie problemy z fabryką Tesli w Berlinie też miało na to wpływ.
  • Odpowiedz