Wpis z mikrobloga

Widzę, że mały konflikt na tagu. Pamiętajcie, freeganizm sam w sobie nie jest zły i moze byc akceptowalny w niektórych przepadkach (wyrzucanie z marketów owoców i warzyw które są zbyt brzydkie na sprzedaż lub takie które nadają się do przetworzenia, np. miękkie owoce na dżemy, czy różnica między najlepiej spożyć do a należy spożyć do itd), freeganizm to nie jest handlowanie jajkami, które są 2 miesiące po terminie i zostały wycofane z biedronki ze względu na ryzyko salmonelli
#kononowicz
  • 3
@Bigticket: Tego akurat nie widziałem, ale brzmi bardzo prawdopodobnie. Widziałem na przykład jak chciał sprzedać hobokowy połamany chodzik dla dziecka, czyli jeszcze gorsze bezwartosciowe gowno ( ͡° ͜ʖ ͡°)