Wpis z mikrobloga

@fsfdjf: Zupa "śmierdziała tak jakby ktoś umarł", co oznacza, że leżała niezabezpieczona przynajmniej 48 godzin - ha tfu na winnego. Pewnie była w worku na śmieci, będącym "zachęcaczem" do powszechnego wytarzania psa ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ten labrador/golden czy co to ze zdjęcia wynika to mega mądry chad, co ma #!$%@? i jest tarzane bez względu na okoliczności. Tak trzeba żyć...
  • Odpowiedz
  • 13
@ffallen: jedyna rzecz jakiej nie mogę go oduczyć to właśnie tarzanie się w największych smrodach jakie istnieją () z jednej strony to tylko pies i trzeba dać być mu psem, a z drugiej mycie i suszenie go zajmuje z 2 godziny, a ten siedzi sobie zadowolony i jak widać po zdjęciu - nie żałuje niczego :/
  • Odpowiedz
@fsfdjf: To tylko pies, ale #!$%@? tam. Jaki to jest kozak - wywalone na konsekwencje - tak trzeba żyć - jest i będzie tarzane wielokrotnie. A Ty będziesz kąpać i nawet się nie waż zająknąć. A tak serio mega fajna fota - widać radość z życia (òóˇ)
  • Odpowiedz
  • 18
@ffallen: wiadomo, człowiek niewolnik zawsze umyje, wysuszy, a na koniec jeszcze da buzi w czółko. w niedziele jadę z nim na wynajęte specjalnie dla niego podwórko żeby mógł się wylatać, bo odkąd prawie zaatakował go pies już nie lubimy parków dla psów :(
  • Odpowiedz