Wpis z mikrobloga

GP Brazylii 2004 i moment w którym rozpoczeła się akcja powrotu nazwiska Senny do F1.

W 2004 mijało 10 lat od śmierci Ayrtona Senna, z tego powodu przy okazji GP Brazylii F1 zorganizowała memoriał ku pamięci 3-krotnego mistrza. W ramach imprezy na tor wyjechał Lotus 98T z 1986 poprowadzany przez Bruno Senne, siostrzeńca Ayrtona. Był to także moment w którym Bruno zdecydował się reaktywować swoją karierę, którą zawiesił w 1994 po śmierci Ayrtona.

Obecnie wiele osób porównuje wejście do F1 Micka Schumachera do wejścia Bruno Senny, sugerując że obaj kierowcy zostali przeciągnięci do F1 za uszu. Jest w tym trochę prawdy aczkolwiek są też pewne różnice pomiędzy tą dwójką kierowców.

Mick z oczywistym powodów nie miał bezpośredniego wsparcia od swojego ojca w drodze do F1, lecz mimo to miał on opiekę wielu ludzi z padoku F1 i starych znajomych Michaela, a także Ferrari które od 2018 roku zaczęło wspierać go i zdecydowanie przyczynili się do jego debiutu w Haasie.
Takiego komfortu z kolei nie miał Bruno, gdyż w czasach jego młodości nie było jeszcze typowych programów juniorskich prowadzonych przez zespoły F1, Bruno co prawda miał wsparcie Hondy, lecz po wycofaniu się Japończyków z F1 po 2008, Senna został na lodzie i fotel w HRT dostał tylko i wyłącznie dzięki kasie sponsorów w Brazylii.

Inną różnicą między Mickiem a Bruno jest ich droga do F1. Mick co by nie ukrywać był czasem na siłe przepychany przez poszczególne serię na F. Zawsze dostawał się do najlepszych zespołów a czasem nawet dostawał trochę lepszy sprzęt niż reszta. Przykład 2018 kiedy to nagle zaczął ot tak dominować F3 i wygrywać jak leci, co przyczyniło się do powstania wielu teorii spiskowych. Mimo wszystko trzeba mu oddać fakt że w 2020 zdobył ten tytuł F2, nawet pomimo tego że stawka nie była przesadnie mocna.
Z kolei Senna w seriach juniorskich musiał bardziej liczyć na siebie. Przez to że jako dziecko porzucił karting to jego kariera musiała zacząć się od razu od poziomu F3, gdzie konsekwentnie piął się w górę. W 2008 roku walczył o tytuł serii GP2, gdzie przegrał go jedynie z dużo starszym i doświadczonym Giorgio Pantano. I przy okazji pokonał, kierowców, którzy byli uznawani za talenty młodego pokolenia, byli to między innymi Lucas di Grassi, Grosjean czy Buemi.

Inną różnicą jest także ich pierwszy kontakt z F1. Mick Schumacher zadebiutował za kierownicą bolidu F1 na testach po GP Bahrajnu 2019, kiedy to jednego dnia poprowadził Alfę Romeo a drugiego dnia Ferrari. Niby nie było źle, ale też jakoś specjalnie d--y nie urwał swoich rezultatem. Ferrari po testach stwierdziło że lepiej dla Micka będzie jak skupi się na F2 i zrezygnowało z jego usług podczas podobnych testów po GP Hiszpanii, gdzie pojeździł Illot i Fuoco. Mick do końca roku nie dostał ani jednego treningu.
Z kolei Senna, swoje pierwsze testy odbył w 2008 roku z Hondą, gdzie wypadł naprawdę nieźle, potrafił być szybszy od Buttona i Barichello, miał on nawet być kierowcą Hondy w 2009, ale wszystko pokrzyżowała decyzja Hondy o odejściu z F1. Brawn po przejęciu zespołu nie chciał debiutanta i odstawił Bruno na bok. Senna w tym momencie został na lodzie, wszystkie fotele w GP2 były już zajęte. Planował on starty w DTM, do których nie doszło przez problemy z kasą. Przez cały 2009 Senna bujał się w wyścigach długodystansowych jako zapych dziura.

Oczywiście istnieją także podobieństwa, pomiędzy Senna i Schumacherem, przede wszystkim debiut jednego jak i drugiego był akcją marketingową. Mick otrzymał skrót "MSC" nawiązujący do swojego ojca. A Senna angaż w Lotusie Renault w 2011 dostał głównie dzięki akcji, czarno-złoty Lotus wraca do F1 a w nim Senna. Podobnie zresztą było w 2012, i angażem w Williamsie, który wracał do silników Renault. A połączenie Williamsa-Renault i Senny jako kierowcy miało być dokończeniem niedokończonych spraw.

Innym podobieństwem, najbardziej trafnym są ich wyniki na torze. Mick w pierwszym sezonie mając za partnera słabego Mazepina wyglądał całkiem, całkiem. Sytuacja zmieniła się gdy dostał bardziej doświadczonego Magnussena, który bez problemy go dominuje.
W przypadku Senny było podobnie. W 2010 w HRT co kilka wyścigów zmieniała się obsada 2 fotela i Bruno miał różnych partnerów. Jednak na tle Chandhocka na początku się wyróżniał, jednak z czasem zaczeli wyglądać podobnie. W wyścigach w których 2 fotel zajmował Yamamoto to Bruno go dominował, lecz gdy do bolidy wskakiwał Klien to Senna zaczynał tracić do niego po 1 sek na okrążeniu. W 2011 w LRGP gdy Senna wskoczył od SPA za Heidfelda to wszedł od z miejsca do Q3 w Belgii, oraz zdobył swoje pierwsze punkty na Monzy, lecz później nie było rewelacji i przegrywał on z Petrovem.
W 2012 roku w Willamsie, Senna miał za partnera Maldonado, który o ile pojechał czysty wyścig to dowoził grube punkty czy nawet wygrał wyścig, a Bruno zdobył zaledwie 2 razy 6 miejsce, marnując potencjał samochodu. Mimo tego że Maldonado w większości wyścigów miał jakieś przygody to na koniec roku miał ponad 2 razy więcej punktów niż Senna.

Tutaj w zasadzie porównanie się kończy, Bruno Senna pomimo wielkiego nazwiska nie utrzymał się zbyt długo w F1, gdyż po za wsparciem sponsorów z Brazylii, nikogo nie zależało za bardzo aby go utrzymać w stawce. Schumachera przyszłość póki co wyglada stabilnie, ma on wsparcie Ferrari, które nie ma w tym momencie innego juniora na poziomie F1 i posiada prawo obsady 1 fotela w Haasie. Do tego Schumacher zdobył ostatnio punkty co stawia go w dobrej pozycji przed negocjacjami na 2023.

#f1 #randomf1shit
tumialemdaclogin - GP Brazylii 2004 i moment w którym rozpoczeła się akcja powrotu na...

źródło: comment_1657052772EyVlm2uG1ZIHKrpRoD1cCA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach