Wpis z mikrobloga

@Turtle1380: zmień rodzaj zabezpieczenia przeciw kleszczom. Obroże nie dają odpowiedniej ochrony i praktycznie nie działają. Dobre są preparaty w sprayu, które stosuje się na grzbiecie zwierzęcia.
  • Odpowiedz
@Turtle1380: wet polecał foresto, ale to tez chyba zależy jak duży pies, aktualnie mam jakieś tabletki i od miesiąca żadnego kleszcza na psie, a przedtem po każdy spacerze jakiś łazil (jeszcze nie wbity na szczęście)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Turtle1380: pozbądź się obroży i kupuj tabletki. W przeciwieństwie do obroży one są skuteczne, choć i tak warto psa czasem przejrzeć. Obserwuj też go teraz, bo kleszcz bardzo chętnie zaraża babeszjozą - różowa kiedyś zwróciła uwagę na szybki i nieregularny oddech u naszej suczki, szybka wizyta u weterynarza, potwierdzenie bakterii, odpowiednie leki i dzięki szybkiej reakcji psina żyje.
  • Odpowiedz
@Turtle1380: Tak jak pisali, to jest obżarty kleszcz więc na kimś z domowników (psie) się musiał napaść i to porządnie skoro sam odpadł. Normalnie kleszcze są malutkie więc byś go nie wyczaił tak łatwo.
  • Odpowiedz
@Turtle1380: sporo osób wyżej napisało, ale dodam jeszcze:
- obroże żeby działały, musza przylegać do skóry psa (nie sierści), więc xD.
- Tabletki są spoko, ale nie chronią przed przyniesieniem kleszcza do domu na sierści (istotne jak masz kaszojady) - tabsy działają uśmiercając kleszcza po wbiciu
- Zajebiście polecam preparaty na skórę psa - ja uzywam advantix. Kropisz psa przy kręgosłupie, nie głaskasz do końca dnia i masz spokój na 2
  • Odpowiedz
@jenerau: Jak masz puchatego pas (wystarczy gruby podszerstek) to żadna obroża nie będzie działać, bo muszą one dotykać skóry cały czas żeby się środek wchłaniał

My stosujemy tabletki/smaczki Bravecto, rodzice Simparicę i z kleszczami nie ma żadnych problemów
  • Odpowiedz