Wpis z mikrobloga

Widziałem wczoraj w kinie trailer nowego Thora, ja staram się nie oglądać trailerów filmów, które wiem, że obejrzę więc nie byłem zbyt szczęśliwy z tego powodu bo siedziałem już w hype train wiedząc, że Waititi nie zawiedzie.

I czuję się rozczarowany. Portman od początku była beznadziejna jako Jane Foster, nie czuła tej roli, wyglądała w niej jakby za karę jej kazali tam grać. Zresztą ona nie nadaje się do lekkich ról w filmach z podszyciem komediowym bo jest strasznym drewnem. Wiedziałem, że będzie w filmie ale miałem nadzieję, że tylko na chwilę. :/

A tutaj wygląda na to, że będzie stanowiła istotną rolę. Plus Waititi w Ragnaroku przeprowadził już Thora przez podróż bohatera, zamieniając go z głupkowatego osiłka w pełnoprawnego spadkobiercę roli Odyna(Russo to potem #!$%@? w Endgame ale mniejsza z tym), a teraz znowu mamy szukanie "siebie"? Chłop ma ile? 5 tysięcy lat? I trzeci raz będzie szukał siebie w ciągu półtorej dekady, na dodatek wygląda na to, że znowu wytracił całą powagę. Pachnie odsmażonym kotletem i nadużywaniem slapsticku(najgorsza część Ragnarok).

Na plus Bale wygląda rewelacyjnie i bije od niego vibe Letho.
#thor #marvel #mcu
  • 1