Wpis z mikrobloga

Na początku miesiąca myślałem, że mega łatwo będzie mi się uporać z PMO. Dlatego dosyć po macoszemu podszedłem do czerwcowego nofapa. Niestety szybko się okazało, że to mój jedyny regulator stresu. Studia, praca, studia, praca, studia, praca - przez ostatni rok w ogóle nie miałem okazji zajrzeć w głąb siebie i zapytać "Co jest nie tak? Co poprawić? Jak to można poprawić?". Porno i masturbacja to nie jest przyczyna moich problemów, tylko próba ucieczki od nich. Oczywiście po 8 latach PMO samo w sobie stało się dla mnie problemem i dlatego chcę z nim teraz wygrać raz na zawsze.

Dlatego te wakacje poświęcam całkowicie samemu sobie. Ale nie w bierny sposób typu "przez cały wolny czas gram w gry i oglądam filmy, które lubię", tylko robiąc to co mnie naprawi i sprawi, że będę lepszy. Chcę w sobie wyrobić zdrowe nawyki (ćwiczenia fizyczne, nauka języka, samoakceptacja, czytanie czegoś wartościowego itd.) które wyprą te destruktywne (pmo, nierobienie niczego, nienawiść do samego siebie etc.)

Życzę powodzenia wszystkim braciom i siostrom, którzy biorą udział w nofapie :)

#nofap #rozwojosobisty