Wpis z mikrobloga

@swinkapl: nie kupujesz w czystym papierku, robisz w tym momencie ekologiczne świństwo. Ten papier jest zalany plastikiem i nie da się go zrecyklingować, tylko zutylizować poprzez spalenie bądź wrzucenie na górę odpadów.
Rozwijając wypowiedź: papier biały kraft o grubości 40g/m2 powlekany jest warstwą polietylenu o grubości 12 mikronów. Docelowo firmy poszukują rozwiązania na robienie wylewki 7 mikronowej, ale jest to trudne technologicznie. Długo już pracuję w tworzywach sztucznych, z chęcią odpowiem
@swinkapl: nie Twoja oczywiście, tylko chciałem podpowiedzieć że ten papier w mięsnych nie jest ekologiczny
Ekologia poszła w złą stronę, idea dobra, wykonanie wiadomo. Plastik jest ekologiczny, ale musi zostać wykorzystany z głową
a co się niby ma stać z serem bez opakowania plastikowego jak jest w chłodzonym pomieszczeniu czy chłodziarce jak te lady sklepowe


@I_am_the_liquor: może się psuć, tak jak się psuje w lodówce.
Sklep nie jest tak sterylny jak linia gdzie ser i mięso są pakowane w paczki
@TatusMuminka: ja kupiłem sobie 20 słomek plastikowych w action i w pepco i woże w aucie i tak samo w domu mam jakby co XD mam odruch wymiotny od takich slomek, a sztućce drewniane to jak patyk u lekarza, od razu rzygać się chce
Jak byłem mały w podstawówce (początek lat 90-tych) pamiętam, że był ogromny problem w czym mam przynieść picie do szkoły, bo praktycznie nie było plastikowych butelek i zostawał duży i ciężki termos.


@kuroszczur: To żyłeś chyba w lesie, bo każdy mógł kupić plastikowy bidon z zakrętką i kubkiem w formie nakładki. Mówi to osoba, która podstawówkę zaczynała w 86 roku.
źródło: comment_1655906687YyCEDBFyYyn5Z1s8X9U1lV.jpg
trabant był z tektury, duraplast czy coś takiego to chyba było


@nowekontorly: Bzdura. Trabant był ze stali. Tylko zewnętrzne poszycia były z tworzywa przypominającego powlekaną żywicą tekturę.

Miałem Trabanta przygotowanego do amatorskich rajdów, z klatką bezpieczeństwa. Miałem również inny egzemplarz, który poszerzyłem. W drugim usunąłem poszycie dachu i miałem coś z w stylu targa, tudzież ówczesne kabrio.

Oba miały silniki dwusuwowe, które co jakiś czas wymieniałem lub remontowałem - własnoręcznie.