Wpis z mikrobloga

Małe podsumowanie dzisiejszego wyścigu, z mojej perspektywy:

Najwięksi przegrani: McLaren

#!$%@? wszystko co się dało w pit stopie. Nie dość, że Riccardo mial długiego stopa, to jeszcze ustawili Lando w kolejce, a do tego nie mieli gotowych opon. Skutek był taki, że krócej czekam na szejka w McDrive, niż Lando na opony. Brakowało deszczowej do kompletu. Jeszcze na sam koniec Riccardo miał szanse na jeden punkt, to stracił go na rzecz Strolla.

Największe rozczarowanie: Alpine

Mając Alonso na P2, poprzez #!$%@? decyzje (do których dorzucił się prawdopodobnie sam Alonso, który nie chciał zjechać do pit stopu w czasie VSC z tego co na radio mówili) Alonso skończył na P7. Na koniec Alonso dostał jeszcze #!$%@? w twarz, kiedy Lion Ocon mający starsze opony i gorsze tempo, bronił się przed Fernando. Szkoda, że się tak nie wykazał, jak trzeba było wcześniej przed Hamiltonem się bronić i Leclerkiem.

Największe zaskoczenie: Zhou Guanyu

Jak na nowicjusza to radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Szkoda, że na tak długo utknął w korku za Strollem, ale dowiózł solidne punkty

Ogólnie to wyścig oceniam na 5/10. Fajnie się zaczął, ale niestety na kilku odcinkach zrobiły się pociągi i gdyby nie sympatyczny Japończyk, to do końca wiele by się nie działo (dla tych co nie oglądali, wykonał trudny manewr wyjazdu z pit stopu, wprost na ścianę)

Aaa i #!$%@?ć FIA za nadawanie przekazu z cool roomu z opóźnieniem i wyciszanie konwersacji na kilka sekund, jak pada przekleństwo. Nic nie idzie zrozumieć, bo 3 zdania wygłuszone.

#f1
  • 3