Wpis z mikrobloga

Op wrócił se ze cztero i pół godzinnego #spierdotrip do przechowalni, a tam współlokator brudas zasrany pekluje sobie babę w pokoju na przeciwko i słychać łóżko i odgłosy rozkoszy. Wytaczam na uszy specjalistyczny sprzęt bo nie zniosę tego… nie pierwszy raz i ostatni zresztą #przegryw
Pobierz
źródło: comment_1655335734aBol4HATRmiuffXNbVPWY4.jpg
  • 17
@StaraSzopa: no jak już są ekstremalnie brudne to wymieniam, myśle że tak 2 razy do roku, albo jak zgubię lub uszkodzę to wtedy wymieniam, zresztą ten piankowy materiał szybko łapie zabrudzenia, nawet jak czyścisz uszy, a raz w miesiącu psikam szprajem do rozpuszczania woskowiny w uchu… co poniektórzy widzę w szoku są, że nie można mieć idealnie czystego ucha… chyba, że nie śpią w zatyczkach 365 dni w roku to by
@BrockLanders: Ale wiesz, że one po zamoczeniu minimalnie absorbują wodę (bo są takie piankowe) wbrew pozorom nie są idealnie gładkie, mają mikroskopijne pory, i po kilku zamoczeniach drą się przy wyjmowaniu z ucha. Owszem mógłbym mieć gumowe ale jest mi w nich niewygodnie i mnie uszy od nich bolą, a te fajnie dopasowują się do kształtu, te plastelinowate z kolei mają słabe działanie i tylko delikatnie tłumią dźwięki. Niestety zabarwiają się
Tak pewnie zaraz ktoś powie, że jestem hipokrytą bo współlokatora nazywam „brudasem” a sam mam brudne uszy, ale to nie ja nie spuszczam wody w kiblu, to nie ja nie zmywam naczyń po sobie, to nie ja zostawiam syf w umywalce i na podłodze… i tylko ja po wszystkich ciagle sprzątam (a po sobie od ręki). I tak można wymieniać, palenie papierosów pomimo zakazu, robienie grila na balkonie, sprowadzanie sobie ludzi i