Aktywne Wpisy
![mirko_anonim](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +6
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ogladanie filmów z moją #rozowepaski to jakiś dramat. W zeszłą sobotę wybierała ona. Oczywiście jakaś gówno komedia romantyczna, ale mieliśmy razem oglądać to siedzę i oglądam (i jem chipsy)
Wczoraj ja wybierałem, tym razem coś bardziej w moich klimatach, kino akcji z elementami sciencie fiction. Co robi ona? Po trzech minutach już tiktok. Pytam to oglądamy czy nie?
Tak tak, po kolejnych 5 minutach znowu telefon, potem idzie #!$%@?ć coś w kuchni, zaraz w ogóle wychodzi bo będzie prasować itd.
Ogladanie filmów z moją #rozowepaski to jakiś dramat. W zeszłą sobotę wybierała ona. Oczywiście jakaś gówno komedia romantyczna, ale mieliśmy razem oglądać to siedzę i oglądam (i jem chipsy)
Wczoraj ja wybierałem, tym razem coś bardziej w moich klimatach, kino akcji z elementami sciencie fiction. Co robi ona? Po trzech minutach już tiktok. Pytam to oglądamy czy nie?
Tak tak, po kolejnych 5 minutach znowu telefon, potem idzie #!$%@?ć coś w kuchni, zaraz w ogóle wychodzi bo będzie prasować itd.
51431e5c08c95238 +55
Idol polskiej ml0dziezy nie potrafi nawet korzystać ze sztućców. XDD
#ishowspeed
#ishowspeed
![51431e5c08c95238 - Idol polskiej ml0dziezy nie potrafi nawet korzystać ze sztućców. X...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/26317c1b38e49f7d778dce465a99a4e92bbcaaac0d1a2196edaa6c0b6bbf59ab,w150h100.jpg)
3 dzien mojej podrozy rowerowej po pirenejach i jest pieknie... i ciezko... na codzien w alpach mieszkam i tam sa podjazdy po 4/5% czasaaaami 7/8 a tutaj 7/8% to jest najmniej xd
Dzisiaj bylo w 1wszej polowie fajnie troche pokropilo troche z gorki troche pod ale.... powrot ... horror 20 ostatnich km to podjazd 2% i non stop wiatr w morde xD straciłem 5km/h ze sredniej xd, ale polecam kazdemu, tylko miec pogode... ruch prawie zerowy, kolarze ba trasie sie za3muja pogadaja podpowiedza gdzie mozna pojechac... raj dla rowerowych swirow
#rowerowyrownik
źródło: comment_1655139372f4ocSMoum7urs2znNUqXKs.jpg
Pobierzźródło: comment_1655139764wz8Dha4ZsxniOzOSNxDvRy.jpg
Pobierzźródło: comment_1655139790Dli6acE7nAyFCW4ECJBdcF.jpg
Pobierzźródło: comment_1655139857XShX8BoFzdSyOSDL8tNq3T.jpg
Pobierz@wi1qqqq:
O, to dokładnie jak w mojej okolicy w Gdańsku. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
No w którą stronę się nie ruszę z domu to mam co najmniej kilka podjazdów i głównie przez to odechciewa mi się czasem jeździć. Ważę 135 kg, więc 8% jest dla mnie nie do zdobycia a 6-7% to jedynie przy 22T na tarczy i koronce 42T z prędkością 5-6 km/h. Możesz sobie dokładnie sprawdzić na Komoot albo z grubsza na mapie rowerowgo Gdańska:
https://www.rowerowygdansk.pl/mapa-rowerowa
Zamiejska, Stoczniowców, Cienista, Łostowicka, Piecewska,
No z poziomu 450 do 2200 to bym chyba miał ze dwa postoje na rzyganie po drodze. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ogólnie to zwykle mam tak z 300-400 metrów podjazdów na typowe kółko 30 km. Udało się zrzucić ostatnio przez 3 tygodnie 5 kg+ ale teraz trochę tempo utraty spadło.
Ciężko mi utrzymać codzienne niemal dwugodzinne jazdy przez obowiązki, znudzenie trasą i brak alternatywnego kierunku bo w sumie tylko jeden spełnia jednocześnie wszystkie kryteria - znośny dystans pod górę, odpowiednia nawierzchnia (sporo w Gdańsku i okolicach płyt betonowych i kocich łbów) i możliwość ominięcia głównych dróg bez DDR i
@wi1qqqq:
Mi się udało 2 lata temu zjechać ze 135 do 115 w niecałe dwa miesiące, tylko poznałem różową i była wymówka, że "nie mam czasu". Wiele razy próbowałem diety i sportu ale zawsze kończy się tak, że odbijam na górkę. Po prostu nie potrafię czerpać przyjemności ze sportu i zdrowego jedzenia a to wszystko jest dla mnie tylko przykrym obowiązkiem i stratą czasu, którego nie mam za wiele. Tylko dyscyplina mnie jako-tako trzyma przy lepszym żarciu i kręceniu kilometrów ale taki stan jest nie do utrzymania na dłuższą metę gdy nie masz nad sobą capo, który Cię napieprza batem jak się nie wywiązujesz z postanowień. Zasoby "silnej woli" zawsze się w końcu wyczerpują/ ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Na siłkę nigdy w życiu nie pójdę bo moja nerwica mi nie pozwala - za bardzo wstydzę się obcych ludzi (dlatego też staram się nie jeździć po głównych traktach w mieście). Mam za to w domu rower stacjonarny z integracją do kinomap gdzie można śmigać nagrane przez innych trasy z profilem wysokości (w tym takie pod interwały). Jechałem na nim może z dziesięć razy - 2k wyrzucone w błoto, bo zupełnie nie mogę się zmusić do jazdy na nim. Najgorsze jest to, że w każdej chwili jak się znudzi albo się zmęczysz to możesz przerwać a na zwykłym jedziesz w cholerę w jakieś krzaki, zamęczysz się a tu jeszcze drugie tyle
Sport i zdrowe jedzenie... nie musisz jesc jorzeni fasoli z czosnkiem... wystarczy sie nie obzerac nie jesc gowna ani sosow( to jest jedno najgorszych...) jedz sezonowo, obadaj sobie co ma najmniej kalorii i