[haha123]

Dobra, wiecie co, niech deweloperom będzie. Proszę znosić rekomendację KNF W TYM MOMENCIE. To jest tylko kolejny instrument naganiania. Czemu? Liczby poniżej.

Skorzystam z narzędzia od Pana Pastibox.
https://kalkulator-kredytowy.azurewebsites.net/

Założenia: marża 2%, WIBOR 7%. Bardzo optymistyczne założenia xD Bo teraz marże są już większe + jeszcze dodatkowe ubezpieczenia itd. Ale niech będzie - trochę optymizmu xD

Kredycik 300k = rata: 2 413. 2413 / 5500 = ~44% zarobków, zostaje 3k na życie.
Kredycik 500k = rata 4 023. 4023 / 9000 = ~45% zarobków, zostaje 5k na życie, a więc 2.5k na głowę
Kredycik 490k = rata 3 942. 3942 / 10000 = ~40% zarobków, zostaje 6k na życie, a więc 2k na głowę.
Kredycik 600k = rata 4 827. 4827 / 12500 = ~40% zarobków, zostaje 7.5k na życie, a więc 1.9k na głowę.

Już totalnie #!$%@?ąc od tego jaki % ludzi ma takie zarobki.
Dodatkowo niebawem rata będzie jeszcze wyższa.

Zniesienie rekomendacji KNF nic nie da, bo to tylko pozwoli na większy kredyt = jeszcze większą ratę!

Także i tym razem pudło naganiacze ;D Niestety i to obaliłem - proszę poszukać kolejnego punktu zaczepnego, pod który będziecie dalej naganiać ;D

Dla dobra zwykłych ludzi lepiej, aby rekomendacja KNF została. Dla deweloperów zniesienie tej rekomendacji nie da kompletnie nic, poza tym, że ludzie będą płacić raty na wstępie w wysokości 50-65% swoich zarobków xD Ależ wtedy ci ludzie sobie pożyją - jak szczury, ale przynajmniej deweloper zadowolony ;D

Kredycik na 60% swoich zarobków na 30 lat na kurnik 30m2 - już to widzę jak ludzie się będą o to zabijać i sprzedaż znowu ruszy xD Jeszcze przy tej inflacji, kosztach życia, kosztach benzyny i w ogóle kosztach wszystkiego xD

#nieruchomosci #patodeweloperka #kredythipoteczny @kaaban bo jesteś fanem zniesienia tej rekomendacji. Co powiesz na powyższe suche liczby?

[Fattek]

@haha123: W tych wszystkich szacowaniach strasznie mnie zawsze mierzi, że nie mam pojęcia, jak rozkładają się realne zarobki Polaków. Z jakiegoś tłita przy okazji nowego wału wychodziło, że powyżej 70% ludzi nie zarabia nawet średniej. Mocno zastanawia mnie ile jest w Polsce gospodarstw domowych z budżetem 10k+.

[kaaban]

@haha123: ale co dokładnie obaliłeś? Ja nie uważam, że należy znieść rekomendację żeby sprzedaż ruszyła, tylko że jest ona nie w porządku wobec osób, które np. jeszcze zbierały na wkład własny / chciały skorzystać z programu mieszkanie bez wkładu własnego / nie mogły wziąć kredytu bo zmieniały pracę, rodziły dzieci czy cokolwiek innego. Takie wywrócenie stolika w czasie gry, bez wcześniejszego ostrzeżenia jest po prostu nieuczciwe i tyle.

To, czy

[kaaban]

@haha123: Natomiast w tamtym wcześniejszym komentarzu ewidentnie chodziło o to, że zorientowali się jakie szambo wybiło i ile osób zakredytowało się przy zerowych stopach i chcieli uniknąc sytuacji w której ludzie widząc że stopy rosną i kredyt im odjeżdża rzucą się jeszcze bardziej - tzn. ludzie i tak się rzucili, ale rekomendacja S ich skutecznie powstrzymała.

[haha123]

@kaaban:

Takie wywrócenie stolika w czasie gry, bez wcześniejszego ostrzeżenia jest po prostu nieuczciwe i tyle.

Rząd ostatnimi czasy cały czas wywraca stolik - chociażby teraz wprowadzając wakacje kredytowe, które będą olbrzymim obciążeniem dla banków (i prawdopodobnie dobrym argumentem dla banków, aby jeszcze bardziej ograniczyć udzielanie kredytów), czy chociażby nie tak dawno wprowadzając lockdowny i zamykając firmy.

[SOIOWER]

@Fattek: dokładnej liczby nie jestem w stanie podac, ale np po znajomych czy ludziach z pracy widać, że dużo ludzi będac razem dobija bez problemu do 10k w miastach wojewódzkich.

[Fattek]

@SOIOWER: no właśnie, tylko to może być złudne. Ja z żoną mamy po 26 lat. 14k netto miesięcznie minimum, a że robimy jeszcze dodatkowe rzeczy, to czasem dobijamy do 16k. Kumplujemy się raczej ze starszymi od nas i większość ma jeszcze wyższe budżety(po 20k i więcej). Natomiast tak jak mówiłem, z tweeta wynika, że 70% zarabia poniżej średniej. Dlatego chciałbym znać dokładniejsze statystyki, by móc patrzeć na świat z trochę

[SOIOWER]

@Fattek: w miastach powiatowych i mniejszych jest właśnie najwięcej ludzi którzy zarabiają na głowę jakieś 3000-3500zl i za to żyją w gospodarstwach domowych. To właśnie te rodziny tworzą te 70 procent o których wspominasz. Dodatkowo w takich miastach bardzo dużo ludzi zarabia oficjalnie najniższą, a pod stołem reszta

[kaaban]

Rząd ostatnimi czasy cały czas wywraca stolik - chociażby teraz wprowadzając wakacje kredytowe, które będą olbrzymim obciążeniem dla banków (i prawdopodobnie dobrym argumentem dla banków, aby jeszcze bardziej ograniczyć udzielanie kredytów), czy chociażby nie tak dawno wprowadzając lockdowny i zamykając firmy.

@haha123: To że ale to nie są argumenty za tym żeby dalej robić ludzi w #!$%@?