Wpis z mikrobloga

  • 0
Panowie, chyba przelewelowałem i Morgotta spotkała kolejna tragedia w życiu.

Gram jak gra była projektowana, czyli wspomagam się summonami, w końcu do czegoś one są. 1. podejscie, padam od razy bo jak przyzwałem duszka, to dostałem strzałą na pysk () 2. podejście, Morgott pada szybciej niż Popek, normalnie padł po 30-40 sekundach xD

Ehh, liczyłem na coś więcej, nawet Morgott nie dokończył drugiej kwestii, bo już leżał ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#eldenring
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Tratak: Ja bym na twoim miejscu grał bez summonow. W c--j lepsza zabawa. Chyba że już sobie nie dajesz rady z jakimś bossem x czasu to wtedy możesz przyzywać summony.
  • Odpowiedz
@Tratak: ogolnie gra ma problemy z balansem w otwartym swiecie co wychodzi coraz badziej w miare jak ktos sumiennie czysci mape, przy okazji mozna cos zwyczyscic nie po kolei i nagle kolejna lokacja bedzie banalna.

Ja tak zrobilem quest ranni, wieczne miasta itp zanim poszedlem na plaskowyz atlus i potem az szkoda bylo bosow
  • Odpowiedz
@Tratak: Może nie chodzi o przelewelowanie, a o to, że dobrze Ci poszło i masz skilla. Nie zrzucajmy wszystkiego na lewelowanie, ludzie lewelują a i tak są rozjebywani XD

W końcu git gud nie znaczy tylko "leweluj postać" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz