Wpis z mikrobloga

@miki4ever: Iga zmiotlaby Agę forhendem, tak samo jak Serena Ige serwisem. I mowie to jako wielki fan Radwanskiej
Pozostaje zadac pytanie czy Isia miala pecha bo rywalizowala z Serena czy np dzisiejsze dziewczyny mają pecha, bo muszą grać z Igą Wiadomo, ze troche za wczesnie na takiej porównanie, ale dziewczyna ma niesamowite jebniecie jak na swoją posturę. Rozrywkowo Isia > Iga, ale Świątek nie mozna odmówić skuteczności, pomimo takiej topornej gry.
  • Odpowiedz
@justlogin: Pozwolę się nie zgodzić. Uważam, że to dwie dziewczyny o całkiem innej charakterystyce. Tenis też na przestrzeni tych lat się zdążył zmienić.

W obronie wg mnie są na równi - Iga z teraz oraz Iśka w prime, natomiast Iga ma ogromna przewagę nad Radwańską w ataku i tu ją zjada na śniadanie.

Głowa też w tym momencie bardziej ułożona u Igi niż u Agi (nawet w prime). Bo to Iśka
  • Odpowiedz
Lol, przecież to oczywiste


@Nolej: Radwańska miała pecha, bo rywalizowała w złotej erze kobiecego tenisa, gwiazda za gwiazdą. Iga trafiła na okres przejściowy, czarna dziura z jedyną gwiazdą w jej osobie.
  • Odpowiedz
@justlogin: taaa, na pewno, skoro kiedy tylko spotykała rywalkę z mocniejszym uderzeniem, to się żegnała z turniejem (chyba że tamta popełniała masę niewymuszonych błędów). Szczerze, wiem, że wygrywała wszystkie plebiscyty fan' favourite, ale mnie jej tenis denerwował. Taki dla koneserów defensywnego loba.
  • Odpowiedz