Wpis z mikrobloga

Dawno temu w maju pojechałem z #licbaza na wycieczkę do Londynu. Ostatniej nocy pijąc dużo tanich angielskich piw wyszliśmy z kolegą na pole namiotowe, które znajdowało się przed ośrodkiem. Nasze boskie poczucie humoru podpowiadało nam, że mamy obowiązek namieszać w ustawieniach przedmiotów przed namiotami. Akcja szła świetnie do momentu kiedy natknęliśmy się na żywopłot, który oddzielał jedno pole namiotowe od drugiego. Widzieliśmy jednak nadzieję w postaci małej dziury w żywopłocie tak na wysokości około 160 cm. Wpadłem na pomysł żeby rozpędzić się i w locie przecisnąć przez dziurę. Nie wiem czemu, ale chyba z powodu wątpliwości puściłem koleżkę przodem. On wypełniając umowę w 100% rozbiegł się wyskoczył a'la superman i leciał... Okazało się jednak, że w środku żywopłotu jest nieżywopłot. Po srogim gruchnięciu czachą w pręt koledze odbiło i zaczął uciekać, krzycząc żebym przestał się śmiać i spier**ał

#coolstory #przegryw #polakicebulaki #piwo #pijzwykopem
  • 5