@Chodtok: Myślę że to forma copingu, niektórzy ludzie wpadają w uzależnienie od narkotyków, inni shitpostują na mirko, inni kompulsywanie wydają hajs na różne gówna.
Nadmiar stresu i zaburzenia emocjonalne muszą znaleźć gdzieś ujście, akurat u takich osób z jakichś powodów i predyspozycji wypada na jedzenie.
@Chodtok: No raczej (prawie) nikt się nie budzi pewnego dnia i decyduje, że od teraz chce byc gruby XD. Dane z dupy troche, bo to po prostu konkluzja z rozmów z ludzmi, ale osobiscie nie znam żadnej kompletnie zdrowej psychicznie grubej osoby. Zgaduję, że przynajmniej w tych przypadkach, duża masa ciala jest powiązana z kompulsywnym objadaniem się w wyniku chorób psychicznych
@Chodtok: U kobiet w dzisiejszych czasach to często dlatego że są rozleniwiane przez społeczeństwo co im wszystko daje na talerzu i nie mają powodu starać się nawet schudnąć.
@PeknietaMorda: a u mężczyzn to np. dlatego, że kiedyś byli fit/wycięci i szczupli, ale efektów nie było i tak bo za słaba twarz/wzrost, ew zakola i dali sobie spokój (oczywiście nie wszyscy)
@Chodtok: no a dlaczego ludzie są głupi? Czy nie lepiej mieć otwarty umysł i móc np bez problemu wyszukać konkretną informację w sieci albo robić coś ze swoim życiem albo coś
No już pomijając wszelkie dywagacje nt nieistnienia tzw wolnej woli to Żeby nie być grubym wystarczy odżywiać się w miarę rozsądnie i najlepiej ruszać dupą czasem Żeby nie być głupim wystarczy
No wsm to bycie głupim może mocno utrudniać dostrzeżenie że jest się głupim i blokować chęć zmiany Przewaga zdrowego/sprawnego ciała to raczej oczywisty fakt niezależny od inteligencji/wiedzy/poglądów/przekonañ/otwartości/whtvr
@Chodtok: A mnie to nie dziwi. Mam trochę chorób i przez to zaczęło mi to rzutować na wadze. Dość mocno pilnuję diety i ogólnie dowiedziałam się jak powinno wyglądać zdrowe żywienie i staram się je wdrażać. I generalnie tak: 1. Składy produktów. W większości rzeczy jest cukier i ja tu nie mówię o słodyczach. A cukier najlepiej byłoby dostarczać w naturalny lub chociaż kontrolowany sposób, np. kanapka z dżemem. No i teraz tak: znajdź jogurt z owocami, który nie jest dosładzany, gorzka czekolada też jest z cukrem, w większości soków jest cukier. A to te "zdrowe" produkty, prawda? 2. Mało warzyw i owoców w diecie. Jesteśmy przyzwyczajeni, żeby tego mało jeść. Zamiast jeść głównie to + trochę jakiegoś mięsa, a pieczywa to najlepiej bardzo mało lub w ogóle, to przecież przeciętna kanapka Polaka wygląda tak, że masz grubą kromkę, trochę masła (albo gorzej - tłuszczu palmowego), jakiś plaster szynki, może jakiś plaster sera i na to 1-2 plasterki pomidora lub trochę ogórka. A to powinno być tak, że ten chleb jak najcieńszy, a pomidora sobie całego pokroić, położyć obok i zjeść widelcem, dorzucić sobie jakieś kiełki, czy coś. Ograniczyć też te pieczywo w diecie - jak na śniadanie była kanapka, to na kolację zrobić sobie jakąś sałatkę z mięsem i warzywami, a nie znów kanapkę jeść. 3. Wszędzie mąka. Zamiast kupować makarony z roślin strączkowych to większość ludzi kupuje zwykłe i jest to więcej kcal i wyższy indeks glikemiczny - jedzenie tego jest kompletnie bez sensu. 4. Wciąż jakieś desery typu ciasto z fasoli czy innego buraka zamiast zwykłego z mąki, są mało popularne. Bardzo to wbija kaloryczność, a każdemu czasem chce się czegoś słodkiego. 5. Sporo wegańskiego żarcia jest zdrowe i tanie w produkcji, ale ceny są sztucznie windowane i tutaj też robi się problem. Ja akurat nie umiem za bardzo w gotowanie, ale kiedyś była taka sieciówka BioWay (nie wiem, być może dalej istnieje?) i tam mieli tortillę z soją, którą przyrządzili tak, że niewiele się różniła od mięsa mielonego. Czyli da się, ale trzeba umieć. A przecież o ile to taniej i ekologiczniej. Tylko no właśnie - nie do końca, bo soja droga nie
Czy nie lepiej mieć sprawne gibkie jędrne ciało i móc np bez problemu przykucnąć albo wejść po schodach albo coś
#pytanie #kiciochpyta #gownowpis #rozowepaski #niebieskiepaski
@ewufhewui:
Nadmiar stresu i zaburzenia emocjonalne muszą znaleźć gdzieś ujście, akurat u takich osób z jakichś powodów i predyspozycji wypada na jedzenie.
Żeby nie być grubym wystarczy odżywiać się w miarę rozsądnie i najlepiej ruszać dupą czasem
Żeby nie być głupim wystarczy
@KleKotka:
No nie wierzę że połowa populacji ma aż tak #!$%@?ą tarczycę/trzustkę/czycotam
@kolega_maynard:
Przewaga zdrowego/sprawnego ciała to raczej oczywisty fakt niezależny od inteligencji/wiedzy/poglądów/przekonañ/otwartości/whtvr
@KleKotka:
1. Składy produktów. W większości rzeczy jest cukier i ja tu nie mówię o słodyczach. A cukier najlepiej byłoby dostarczać w naturalny lub chociaż kontrolowany sposób, np. kanapka z dżemem. No i teraz tak: znajdź jogurt z owocami, który nie jest dosładzany, gorzka czekolada też jest z cukrem, w większości soków jest cukier. A to te "zdrowe" produkty, prawda?
2. Mało warzyw i owoców w diecie. Jesteśmy przyzwyczajeni, żeby tego mało jeść. Zamiast jeść głównie to + trochę jakiegoś mięsa, a pieczywa to najlepiej bardzo mało lub w ogóle, to przecież przeciętna kanapka Polaka wygląda tak, że masz grubą kromkę, trochę masła (albo gorzej - tłuszczu palmowego), jakiś plaster szynki, może jakiś plaster sera i na to 1-2 plasterki pomidora lub trochę ogórka. A to powinno być tak, że ten chleb jak najcieńszy, a pomidora sobie całego pokroić, położyć obok i zjeść widelcem, dorzucić sobie jakieś kiełki, czy coś. Ograniczyć też te pieczywo w diecie - jak na śniadanie była kanapka, to na kolację zrobić sobie jakąś sałatkę z mięsem i warzywami, a nie znów kanapkę jeść.
3. Wszędzie mąka. Zamiast kupować makarony z roślin strączkowych to większość ludzi kupuje zwykłe i jest to więcej kcal i wyższy indeks glikemiczny - jedzenie tego jest kompletnie bez sensu.
4. Wciąż jakieś desery typu ciasto z fasoli czy innego buraka zamiast zwykłego z mąki, są mało popularne. Bardzo to wbija kaloryczność, a każdemu czasem chce się czegoś słodkiego.
5. Sporo wegańskiego żarcia jest zdrowe i tanie w produkcji, ale ceny są sztucznie windowane i tutaj też robi się problem. Ja akurat nie umiem za bardzo w gotowanie, ale kiedyś była taka sieciówka BioWay (nie wiem, być może dalej istnieje?) i tam mieli tortillę z soją, którą przyrządzili tak, że niewiele się różniła od mięsa mielonego. Czyli da się, ale trzeba umieć. A przecież o ile to taniej i ekologiczniej. Tylko no właśnie - nie do końca, bo soja droga nie
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kiszon87: