Aktywne Wpisy
Elev +451
jestem #!$%@? alimanciarzem
no nic mnie tak nie boli jak to
kiedyś miałem rodzine, zrobilismy se 2 dzieci, budowaliśmy dom
i wszystko jak krew w piach, zona niedopiszczona odeszła do kolegi z pracy, budowa do sprzedania
ale to jest #!$%@? przy tych alimentach
niby nie sa wysokie, niby dzieci maja teraz wyższy standard niż przed
no ale ja p..... co miesiąc mam jej przlelewać 1/3 bo kiedyś miałem ochote mieć rodzine
rodzina
no nic mnie tak nie boli jak to
kiedyś miałem rodzine, zrobilismy se 2 dzieci, budowaliśmy dom
i wszystko jak krew w piach, zona niedopiszczona odeszła do kolegi z pracy, budowa do sprzedania
ale to jest #!$%@? przy tych alimentach
niby nie sa wysokie, niby dzieci maja teraz wyższy standard niż przed
no ale ja p..... co miesiąc mam jej przlelewać 1/3 bo kiedyś miałem ochote mieć rodzine
rodzina
A330 +500
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Siema, ogólnie ostatnio miałem ciekawą i zastanawiam się czy zrobiłem dobrze.
TLDR: Pomiń wprowadzenie, przeskocz do konkretna sytuacja.
Wprowadzenie:
Konkretna sytuacja:
Poszedłem o 22:30 do żabki blisko mnie (nie jest to najbliższa ale jest z 3x większa od najbliższej). Kupowałem losowe produkty. I jak podszedłem do kasy to chciałem powiedzieć "cześć" ale w ostatniej chwili coś mnie ruszyło i mówię "dzień dobry". Ale się wykrzywiłem, bo beka, że wgl musze to mówić. I typ kasjer chciał to followować. I mówi, że jak "dzień dobry", mówi się "dobry wieczór". No i to uczucie wróciło, normalnie jakby wszystko spowolniło i jedna myśl w głowie "typie nie chcesz mnie konfrontować". No to mówię najprostszą rzecz, że nie ma znaczenia jakiego zwrotu się używa, oba mają tą samą wartość, a dosłowne znaczenia są bez sensu (dobre dni xDD). I coś tam mówi o poprawności z językiem polski, ja coś mu mówie, że jest bez sensu polski, bo ma wiele dwuznaczności, on coś mówi (nie pamiętam), ja coś mówie, że ortografia nie ma sensu, że do końca gimnazjum nie używałem wgl ortografii, bo nie ma sensu, on się pyta jakie miałem oceny, mówie, że jakie chciałem (bo mogłem używać ortografii, potem nawet używałem raz, a raz nie żeby triggerować nauczycielki xDD) ale pewnie 4-5, on coś mówi, że trzeba się douczyć. I wtedy miałem drugą sytuacje, że tym jest jakiś niespełna rozumu, ograniczył się do zaufania w jedną formę jezyka, której go nauczyli w szkole, jakby spojrzał na nią logicznie to nie ma ona sensu, jakby porównał ją do innych języków (zależnie jakie zna), angielskiego czy niemiecko to by zobaczył jak wiele rzeczy można zmienić, itd. I takie coś mówi.
A wszystko co mówiłem ja to tak, żeby zachować neutralność, skasował produkty, zapłaciłem i poszedłem. Ogólnie jakby nie było kolejki i by to nie była 22:30 to bym może bym go wyjaśnił ale wiedziałem ze za chwilę zamykają i nie chciałem aby ci ludzie czekali.
I zastanawiam się czy powinienem go #!$%@?ć, uznałem, że nie chce mieć spiny z randomem z żabki. Ale jak się odwoła do tej sytuacji następnym razem to już nie będę mieć wyboru. Ogólnie wydaje mi się, że jestem za miękki dla tych ludzi, od kiedy skończyłem studia to już wgl. A od kiedy poprawia mi się zdrowie to czuje, że lepiej myślę i wraca mi mój oryginalny stan. Pewnie pójdę do psychologa, bo chciałbym przywrócić stan w którym patrzyłem na ludzi bardziej z pogardą niż jak teraz ze mnie śmieszą ale oni się specjalizują w różnych rzeczach, więc pewnie będzie ciężko znaleźć jakiegoś, co umie w taką rzecz.
#psychologia #psychiatria #jezykpolski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6292c9fb5cd5c589dc26b66e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez moderatora
Zaakceptował: karmelkowa
Idź od razu (ಠ‸ಠ)
Ktoś już to napisał: masz niezły kocioł w głowie, nie jesteś absolutnie logiczny (w sposobie pisania i argumentowania sytuacji), na dodatek jesteś agresywny. Brzmi jak porządne zaburzenie z pogranicza narcyzmu lub socjopatii, a nie indywidualizm.
Nie, nie zrobiłeś dobrze. Nie, nie myślisz dobrze. Tak, jesteś groźny dla innych i siebie.
Już nie wspominając, że zwykła wymiana zdań z
Dam ci jedną radę, patrząc bo ludziach w pracy. Dużo wyżej zajdzie ten co ma IQ 110 i minimalny social skill niż Einstein z IQ 200 bez krzty inteligencji emocjonalnej. Btw był tu już taki jeden chłodny samiec alfa xD Też był