Wpis z mikrobloga

Życie jest piękne. Cichy, wrażliwy chłopiec mający wiele zainteresowań, spędzający swoje pierwsze lata życia, oddając się poszukiwaniu wiedzy na tematy które go fascynują, żyjąc w swoim pięknym, wewnętrznym świecie,. Jednak gdy trafia do szkoły, rówieśnicy wyczuwają jego inność, zaczynają z niego szydzić, gnębić go, aż w końcu całkowicie go wykluczają, jest na samym dnie hierarchii. Lata mijają a przepaść pomiędzy nim, a rówieśnikami powiększa się, ten chłopak jest samotny, coraz rzadziej zaczyna wychodzić z własnego pokoju, nikt go nigdzie nie zaprasza, całkowicie zamyka się w sobie, czuje się pogubiony, zaczyna mu towarzyszyć nieustanny lęk i przygnębienie, a wszystkie jego dawne zainteresowania, jego piękny wewnętrzny świat zaczyna umierać. Zamiast tego pojawiają się gry komputerowe i internet, które zapełniają pustkę jaką czuje i pozwalają zapomnieć mu o otaczającej go rzeczywistości. Jednak kolejne lata mijają, a przepaść jeszcze bardziej się pogłębia, jego rówieśnicy zaczynają wchodzić w pierwsze nastoletnie związki, nawiązują przyjaźnie, nabywają ważne doświadczenie w relacjach społecznych. A jego życie powoli zamienia się w wegetację, coraz mniej rzeczy zaczyna sprawiać mu przyjemność, znika motywacja, satysfakcja z czegokolwiek, pojawiają się myśli samobójcze, a poczucie pustki przeplata się z frustracją, przygnębieniem, nienawiścią i poczuciem beznadziei. Na skraju dorosłego życia gdy inni zaczynają dopiero swoje "prawdziwe" życie, planują przyszłość, idą na studia, bądź oddają się imprezowaniu i korzystaniu z młodości, on jest mentalnym wrakiem, który dostaje coraz to kolejne leki od psychiatry by choć trochę poczuć się lepiej, ale tych zmian w mózgu, które zaszły podczas jego okresu dojrzewania, nacechowanego silnie negatywnymi emocjami i zdegradowaną przez nie percepcją, już chyba nic nie odratuje, terapie, które próbują zmienić jego myśli, percepcję tylko jeszcze bardziej pogłębiają go w poczuciu beznadziei, nie jest w stanie uwierzyć w to, że może być szczęśliwy, żyjąc w takim stanie, a wszystkie drogi by to osiągnąć, nie są zależne od niego. Przerastają go najprostsze kontakty z ludźmi, wszystko dosłownie jest dla niego męczące, nawet najprostsza rozmowa, mimo swoich zdolności i zainteresowań jako dziecko, wiedzy zdobywanej w młodzieńczych latach, nie nadaje się do żadnej ambitnej pracy, ledwo daje sobie rade w nędznych pracach za najniższą krajową. Nie potrafi przed nikim ukryć swojego beznadziejnego stanu, nawet nie musi nic mówić by ludzie widzieli jakim jest wrakiem. I tak wygląda jego życie, marne perspektywy, okropne zmęczenie mimo młodego wieku, samotność, bycie nietrakcyjnym dla płci przeciwnej i bycie nie traktowanym jak człowiek, podczas gdy jego gnębiący go w szkole rówieśnicy, mają zapewnioną bliskość i miłość, oczywiście to jego wina, za to że tak jest. Jak tu nie kochać tego życia
#przegryw #depresja #samobojstwo
  • 25
  • Odpowiedz
@abuknikt: Ogólnie to pokazuje, że światem nie rządzi wcale dobro, bo premiowane są jednostki na czele z psychopatią, która np. kompletnie nie odczuwa emocji, a tylko bezwzględność pozwala tym osobom uzyskiwać wysoki status społeczny.

Podobnie narcyzm - ludzie bardzo skupieni na tym jak są odbierani fizycznie, dbający o wygląd w akceptowalny dla kultury sposób.

To są takie dwie składowe, dwie wg psychologii niedojrzałe osobowości. A jednak to jest ważne w
  • Odpowiedz
@abuknikt: szkoła to #!$%@? więzienie, odsiadywanie wyroku za sam fakt urodzenia się
niektórym z nas powinno przysługiwać odszkodowanie za to, że byliśmy zmuszeni tam chodzić i zostaliśmy zniszczeni psychicznie przez n0rmictwo
  • Odpowiedz
To czy jest się w życiu dobrym #!$%@? znaczy tak na prawdę


@namotim_: Coś tam znaczy, ale bardziej gdy spotkamy takie same osoby jak my.

A oni najwyraźniej dobierają się ze sobą. Ja np. nie mógłbym być z jakąś taką pustą, niemoralną osobą i godziłoby to we mnie dzień za dniem niezależnie czy dobrze by zarabiała czy wyglądałaby 20/10.
  • Odpowiedz
szkoła to #!$%@? więzienie, odsiadywanie wyroku za sam fakt urodzenia się

niektórym z nas powinno przysługiwać odszkodowanie za to, że byliśmy zmuszeni tam chodzić i zostaliśmy zniszczeni psychicznie przez n0rmictwo


@mimiron: a gdybys nie poszedl do szkoly to bys nie byl zniszczony przez normictwo?
  • Odpowiedz
@abuknikt: Piękny wpis. Szczery i jakże prawdziwy. To co napisałeś pokazuje tylko jakimi zwierzętami jest większość ludzi. Wszystko sprowadza się do zasady dostosuj się lub zdychaj. Taka jest prawda. W życiu wygrywają osoby, które nie są wrażliwe, lub tłumią się wewnętrznie, grają. Na dłuższą mete wykańczając się. Świat nie jest z natury dobry, jest zły, i to jest zło bardzo prymitywne bo oparte na wadliwej psychologii ewolucyjnej. Nieliczni, są w
  • Odpowiedz
tak działa dobór naturalny


@steppenwolf90: Tak działa zezwierzęcenie, bo niejeden słabszy może się stać silniejszy z czasem i ten dobór nic nie znaczy, a i gdyby nie był gnębiony też nie byłby taki słaby i niewierzący w siebie. Psyche się nastawia. Fizyka to zależy, ale też w życiu ze słabą fizycznością też można się przydać w wielu sprawach. A ile to było na świecie cherlawych intelektualistów? Mieli mózg, ale byli
  • Odpowiedz
@BjornEjnarSkurvenson: XD Ja częściowo znalazłem takich dopiero na studiach, większość mojej edukacji to była masakra. Byłem wyśmiewany, jak nie otwarcie to po cichu za to jaki jestem. Dodatkowy problem jest jak dorastasz na zadupiu, a w szkole masz samych idiotów. Do tej pory ciężko mi wszystko ogarnąć i wiele rzeczy mnie przerasta( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@abuknikt: jeżeli gnębili ciebie i nic nie robiles aby to zakonczyć, to tylko i wyłącznie twoja wina. Pokazaleś, ze jesteś słaby i to wykorzystali. Potem nic z tym nie robiłeś i się pogorszylo, a ty zamiast coś z tym robić, pogodzileś się z tym.

Jakies 90% #przegryw jak nie wiecej jest w takim stanie, a nie innym, tylko przez swoje własne decyzje.
  • Odpowiedz
@technojezus: Ja byłem gnębiony i się broniłem, ale niewiele to zmieniło. W 6 klasie był tydzień gdy biłem się cztery dni z rzędu i nie zatrzymało to nękania. I tak uważam że było to właściwe i należy się bronić, ale samo stawianie oporu nie prowadzi do tego że nękanie ustaje.
  • Odpowiedz