Wpis z mikrobloga

Jak się robi biznes na towarach luksusowych:
1) Rolex wprowadza do oferty swój podstawowy model (Oyster Perpetual) w ciekawych kolorach, w tym w kolorze turkusowem, który widać na zdjęciu. Oczywiście z miejsca kolor ten staje się bardzo popularny i pożądany, ale mimo to jeszcze da się zdobyć ten zegarek.
2) Niedługo później Patek Philippe (znacznie bardziej prestiżowa marka niż Rolex) w kooperacji z Tiffany wprowadza swój najbardziej pożądany model (Nautilus) w takim samym kolorze. Zegarek jest praktycznie nie do zdobycia.
3) Kiedy ludzie to widzą, to turkusowy Rolex wystrzeliwuje w popularności poza wszelką skalę.
4) Rolex rok po wprowadzeniu tego modelu do oferty ogłasza, że kończy jego produkcję w najpopularniejszym rozmiarze (41mm) ¯\_(ツ)_/¯.

Jest głośno o produkcie i marce? Jest. Jest roztoczona aura niedostępności i ekskluzywności? Jest. Ludzie rzucą się na kolejnego takiego jednorożca w przyszłości? Naturalnie. I tak się żyje na tej szwajcarskiej wsi.

Uprzedzając: ten zegarek jest świetny sam w sobie, a w szczególności w tym kolorze, jako uzupełnienie większej kolekcji. Chciałem po prostu pokazać jak znana marka potrafi to wykorzystać.

#zegarki #rolex #ciekawostki #gospodarka
wjtk123 - Jak się robi biznes na towarach luksusowych:
1) Rolex wprowadza do oferty ...

źródło: comment_1653635589jdCZfx5WrzbSopirOAdami.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
@hekktik: Nie, nie mają żadnych zapasów, całkowicie przestają go sprzedawać. Sfrustrowani ludzie przerzucą się na inne modele i kolory, jako zamienniki, utrzymując dzięki temu bardzo wysoką sprzedaż. Ponadto ceny na rynku wtórnym za ten turkusowy model poszybowały w górę, co pociąga za sobą ceny innych wersji, a tym samym wartość całej marki.
  • Odpowiedz
tutaj nic takiego nie ma miejsca.


@wjtk123: dlatego napisałem o innej skali - jakościowej i cenowej. Skoro posuwają się do takiego pompowania wartości samej marki która przekłada się na marżę a nie na wartość zegarka samego w sobie to różnią się jedynie tym że rolex sam robi zegarki a nie zleca to komuś.
  • Odpowiedz
Jest głośno o produkcie i marce? Jest. Jest roztoczona aura niedostępności i ekskluzy


@wjtk123: Rolex to obecnie sztandarowy przykład patologii w świecie luksusowych zegarków, wydaje mi się, że na tym etapie ich działania już prawie na pewno są celowe. Celowo ogaraniczają produkcje pomimo posiadania wystarczających mocy przerobowych, dalej wspierają patologie w postaci nie posiadania wlasnych AD tylko partnerów, którzy mogą sobie wybierać klientów którym coś sprzedadzą, albo po znajomości... O
indyk - > Jest głośno o produkcie i marce? Jest. Jest roztoczona aura niedostępności ...

źródło: comment_1653636941yaPOB6PHBMPlETx9avJtVj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@indyk: ale właśnie Rolexowi brakuje mocy przerobowej, Rolex produkuje około miliona zegarków rocznie więcej niż jakakolwiek firma z tego segmentu a i tak okazuje się że popyt jest o wiele większy
  • Odpowiedz
  • 1
@indyk ale czy Rolex byłby Rolex jak by narobił milion sztuk? Właśnie to jest ta wiara w Rolex, zrobię paręset sztuk tyle. Jak by produkował żeby zapchać rynek nie było by takiego popytu.
  • Odpowiedz
@aarahon: Pamiętaj, że mówimy o nadmuchaniu cen na rynku wtórnym, nie pierwotnym. Na pierwotnym nie było jakiegoś wielkiego skoku cenowego. Rolexowi chodzi o to aby ich zegarki co najmniej trzymały wartość, dzięki czemu będą one chętniej wybierane i wysoka sprzedaż zostanie utrzymana.

@Wygryw_z_wyboru: I praktycznie co roku zwiększają produkcję, ale twierdzą, że nie mogą tego robić w nieskończoność, bo spadnie jakość. Patek też oświadczył, że nie zrobią więcej
  • Odpowiedz
  • 2
@wjtk123 ja wiem to tylko przykład, jak by narobił tyle co casio to już by nie było marka premium xd
Tutaj też idzie przytoczyć casio i ich g shocki... Kawałek plastiku za cenę 400+
  • Odpowiedz
Patek też oświadczył, że nie zrobią więcej niż 60 000 zegarków rocznie, bo musieliby obniżyć standardy


@wjtk123: A potem i tak widzisz wpisy z aquanautem za kosmiczne pieniądze z brakami w wykończeniu. Dla mnie to wszystko jest... no cóż. Ciężko mi zarzucać cokolwiek producentowi. Zegarek to nie lek, żywność ani mieszkanie ¯\_(ツ)_/¯ Chciałbym zauważyć, że każdy sfrustrowany przyczynia się do problemu; należałoby powiedzieć: "#!$%@? się Rolex, nie będzie jakiś dystrybutor
  • Odpowiedz
@wjtk123: Nie zapomnijmy o tym, że tarcze można bez problemu zmieniać w oficjalnych serwisach, i w taki sposób na rynku mamy prawdopodobnie więcej zielonych submarinerów, czy wspomnianych w tym poście niebieskich datejustów niż wyszło z fabryki; duuuuużo więcej. Praktyka ta została ukrucona dopiero w tym roku :)
  • Odpowiedz