[paramyksowiroza]

Mirki, czy też tak mieliście, że w szkole podstawowej na zajęciach ZPT kazali Wam robić kanapki z własnych przyniesionych produktów, a potem nie pozwalali tego nawet zjeść, tylko kazali Wam chodzić po całej szkole i częstować tym nauczycieli?
Z perspektywy czasu wygląda mi to na przymusową pracę dzieci i okradanie ich, by te aspołeczne pedagogiczne męty społeczne mogły się nażreć.
#gotujzwykopem i wcale nie #heheszki

[moll]

@paramyksowiroza: u nas to co zrobiliśmy sami zjadaliśmy

[Burned]

@paramyksowiroza: Ja bym po zrobieniu takiej kanapki od razu ją zjadł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[paramyksowiroza]

@moll: @Burned: U nas nie pozwalali. Trzeba było łazić po całej szkole i rozdawać nauczycielom.
A niektóre naprawdę fajnie wyglądały ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Burned: Nie zjadłbyś bo nad głową stałaby "nauczycielka" czerpiąca wiedzę z PRL-u i drąca się na każde odstępstwo od normy.
A to psuje apetyt...

[moll]

@paramyksowiroza: straszne chamstwo

[paramyksowiroza]

@moll: Dokładnie. A raz kolega zrobił sałatkę owocową!
Wtedy nawet ananas z puszki wydawał się luksusem.
Nam ślinka ciekła, a nauczycielka kazała to rozdysponować pomiędzy pracowników tej paskudnej jednostki,,,

[moll]

@paramyksowiroza: co na to rodzice?

[paramyksowiroza]

@moll: Rodzice też byli wychowani w PRL-owskim systemie. Też musieli samodzielnie zdobywać deski na budki dla ptaków, jakieś skórki, jakieś kawałki metalowych rurek, itp.
Ale za moich czasów zajęcia ZPT były trochę ograniczone, więc zajęcia mieliśmy całą klasą - chłopcy+dziewczynki, więc robiliśmy to samo.
A ponieważ moją nauczycielką była skretyniała baba, bo wszyscy robiliśmy zajęcia dla dziewczynek.
Czyli przyszywanie guzików, haft krzyżykowy, wspomniane kanapki i pismo techniczne, które skrytykowałby sam Gutenberg!

[moll]

@paramyksowiroza: chłopcom też się to przydaje i to akurat powinni umieć wszyscy, może poza haftem :P
u mnie jeszcze w drugą stronę były jakieś "męskie" zajęcia, ale ja to więcej niż na technice od dziadka się nauczyłam

[paramyksowiroza]

@moll: No wiesz, ja gotowania też uczyłem się POMIMO tych zajęć ze szkoły.
Jasne, że nikomu nie zaszkodzi wiedza z zakresu zrobienia kanapki, ale wypadałoby przynajmniej pozwolić na zachwycenie się wynikiem takiej pracy.
BTW, pismo techniczne też jest do kitu i niech zcześnie w cholerę...

[moll]

@paramyksowiroza: miało sens przed erą cadów i innych takich

[paramyksowiroza]

@moll: Ale wtedy już wchodziły na polski rynek drukarki atramentowe. Wiesz, to był bezsens, żeby męczyć tym dzieci z 8-letniej podstawówki :)

[moll]

@paramyksowiroza: no nie, bo co innego zwykła drukarka, a co innego oprogramowanie do projektowania technicznego i plotery do wydruków na metry

[paramyksowiroza]

@moll: Ale to chodziło o kolorowanie kratek na papierze milimetrowym żeby zrobił się jakiś napis.

[moll]

@paramyksowiroza: tego już nie miałam :D

[paramyksowiroza]

To wyglądało tak jak na obrazku. Całkowity bezsens...

[Trauma_Teddy]

To wyglądało tak jak na obrazku. Całkowity bezsens...

@paramyksowiroza: chodzi o zachowanie proporcji grubości czcionki do jej wysokości, tak żeby z grubsza pasowała do polskiej normy.
Nas na polibudzie #!$%@? za używanie ołówków złej grubości przy oddawaniu projektów, a nawet nie mam jeszcze czterdziestki skończonej, więc to nie było aż tak dawno temu( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Burned]

@Trauma_Teddy: Ja na pierwszym roku miałem zajęcia „Rysunek techniczny” żeby na trzecim roku mieć „Projektowanie wspomagane komputerowo” czyli rysunek techniczny w CADzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Trauma_Teddy]

@Burned: to my mieliśmy równolegle. Kończyło się tak, że na rysunku technicznym braliśmy dowolnie skomplikowany projekt, robiliśmy go w cadzie, drukowaliśmy i na szybie przenosiliśmy na papier milimetrowy( ͡° ͜ʖ ͡°) ćwiczeniowiec był pod wrażeniem wysokiego poziomu całego roku( ͡° ͜ʖ ͡°)

[arinkao]

@paramyksowiroza: Robiliśmy i zjadaliśmy wspólnie, moje zjadał Maciek, polował na nie bo były dobre. Mama przed szkołą mnie uczyła robić te kanapki.
U niebieskiego jak u ciebie, chodzili po nauczycielach który zjadali im kanapki.

Rysunek techniczny uwielbiałam. Super przedmiot. Potem miałam jeszcze liternictwo i projektowanie techniczne.

[paramyksowiroza]

@Trauma_Teddy: OK, ale chyba obydwaj się zgodzimy, że rysowanie literek na papierze milimetrowym to strata czasu w przypadku 10-12 letnich dzieci :)