Wpis z mikrobloga

@Miskagnoju: Zeznał że wszystkie zdjęcia nie pochodzą z oryginalnego urządzenia i nie mogą być zweryfikowane jako prawdziwe. Zdjęcia robione Iphone6 powinny być jpeg, a były w microsoftowym jpg. czyli przerabiane na PC. XD
@Miskagnoju: czyli nic nie oznacza. tak naprawdę jeżeli użyli programu do kopiowania zdjęć z iphona na komputer, żeby móc to zrobić np. masowo to ten program może zmieniać format w trakcie przerzucania i tyle pogadane. Nawet w głupim ifranview jak podczas przeglądania zdjęć zrobię batch save as... to domyślnie używa JPG a nie formatu w którym zdjęcie było zapisane.

Poza tym nawet na zdjęciach które faktycznie mają zmieniony kolor i tak
Poza tym nawet na zdjęciach które faktycznie mają zmieniony kolor i tak widać, że ma siniaki. Jeżeli zmieniła kolor zdjęcia to po to żeby podbić kontrast, co jest obciążające, ale nie znaczy że siniaków tam nie było


@durielek2: Skąd wiesz, że siniaki tam były, skoro zdjęcia nie są w oryginalnej formie i mogły być edytowane?
@Oryginalny_nikt: to jak się znasz to chyba doskonale wiesz, że sama zmiana formatu z jpeg na jpg nie świadczy o tym że zdjecie zostało w jakikolwiek sposób edytowane. Tak samo nawet nałożenie filtra kolorystycznego na zdjęcie nie powoduje nagle, że pojawiają się na nim siniaki, których nie ma. Fałszowanie zdjęć się udowadnia czymś więcej niż tylko zerknięciem na metadane.

Gdyby mieli twarde dowody na edycję zdjęć to by je przedstawili wczesniej
@Oryginalny_nikt: no i biegły powinien się skupić ewentualnie na tym, w jaki sposób zmiana suwaków na skali RGB przy konkretnym zdjęciu wpływa na wyolbrzymienie kolorów zmian na skórze, a tego nie było.

no chyba że akurat przespałem ten fragment zeznań, bo nie powiem żeby był szczególnie porywający. Ale zwykle świadkowie wzywani na końcu mają najmniej ciekawego do powiedzenia.