Wpis z mikrobloga

Cześć Mireczki
Przyszlo mi tu napisać pierwszego posta, bo jakos tak obcych sie najlepiej poradzić xD
Stoje obecnie w jakims rozkroku zyciowym. Studiuje historię i pracuje na #sluchawa opylając ludziom telewizje, której nie oglądam .
Nie kręci mnie to ani to, bo na historię trafiłem przez przypadek, bo nie dostałem się na dziennikarstwo, ktore mnie kręci od małego i tak zostałem, bo uległem presji rodziny. Doczłapałem po bólach do licencjatu i zostałem na magisterkę, jednak po prostu mnie to męczy. Chcialbym jakkolwiek się rozwijać i pracować pisząc, więc pomyślałem o podyplomowym edytorswie ( na dzienne nie moge sobie pozwolić) i większym rozwoju mojego bloga jako porfolio. Mimo, że plan idealny to boję się, że pierwszy angaż gdziekolwiek dostane na pół etatu, a jednak żyć z czegoś trzeba.
Myślicie, że zagranie va banque jest warte poświecenia ewentualnego majstra z historii?
#praca #edukacja #studia #pisanie #dobrarada
  • 15
  • Odpowiedz
@PTRKNN: Tak. Ja tak zrobiłem. Nie wiem czy wyjdzie mi to na dobre w przyszłości ale uwolniło mi to głowę. Żyję i podejmuję decyzje bardziej świadomie i z jakimś planem, nie ciągnie mi się jak kula u nogi sprawa co do której (tak jak ty) miałem poczucie bezsensownej, niezałatwionej, blokującej rozwój
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@SchabowyZeMizeria Najgorsze jest tylko to, że trochę w tym bagnie ugrzęzłem i boję się zmian strasznie, że posypie mi się stabilność finansowa. Niby mieszkam z moją i mam jej pełne wsparcie, ale przeraża mnie to, że za jakiś mogę być jej utrzymankiem.
  • Odpowiedz
@PTRKNN: Kolega, magister historii, jest adminem sieci w korpo.

Nie mam pojęcia jak wyglada dziennikarstwo, ale uważam, że lepiej jest robić coś co się lubi, nawet jak to będzie pełne wyrzeczeń na początku, niż tkwić w gownie do końca życia, mieć stany depresyjne.
  • Odpowiedz
@PTRKNN: rozwijać się możesz, ale powiem ci że z dziennikarstwa obecnie nie ma kasy. Chyba, że będziesz tworzył dobre fejk niusy albo klikbajty - tylko klikalność się liczy i ilościówka. Będziesz siedział kilka dni przy merytorycznym artykule i dostaniesz kilkaset złotych.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@salcefrytki myślałem o pisaniu branżowym, dokładniej w temacie technologii i gier. Jest tam znacznie mniej clikbaitów, a duży nacisk na SEO.
Wiem, że kasa nie jest najwieksza, ale po przeszło 3 latach pracy na słuchanie mam dość czegokolwiek związanego z biedakorpo, które wygląda jak polskie wojsko za najlepszych lat komuny
  • Odpowiedz
@PTRKNN ja skończyłem dziennikarstwo i straszliwie się męczyłem w tej branży, więc powiedziałbym że stawianie wszystkiego na jedną kartę jest ryzykowne. Z drugiej strony jeśli cię to jara i uważasz że będziesz w stanie z tego wyżyć to próbuj:) mi wieczna freelancerka połączona z wierszówką nie bardzo odpowiadała więc zmieniłem branżę
  • Odpowiedz
@PTRKNN "W jak wierszówka – od lat popularna forma rozliczania się z dziennikarzami – płacą ci np. od wielkości napisanego tekstu (często w oparciu o umowę o dzieło). Wierszówka to z definicji: „honorarium autorskie płatne od wiersza tekstu”. Zazwyczaj spotykałam się ze smutnymi stawkami 20-90 zł za tekst."
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@vadim_lbn jak na początek wydaje się to idealne, jeśli chce się dorobić, pracując gdzieś na pół etatu, kwestia perspektyw w późniejszym czasie...
Aczkolwiek zanim do tego, to chyba trzeba najpierw coś umieć. Dużo słyszałem, że studia dziennikarskie to przeżytek, dlatego skłaniam się bardziej ku edytorstwie, bo nawet jeśli nie wyjdzie to zawsze mógłbym się zakręcić w wydawnictwie jakimś
  • Odpowiedz
@PTRKNN: Generalnie edukacja domowa polega na tym, że dziecko spełnia obowiązek szkolny poza szkołą. Dziecko raz w roku zdaje egzamin pisemny+ustny z większości przedmiotów. Rodzice czasem najmują nauczyciela, który prowadzi dziecko i pomaga mu ogarnąć materiał. Nie w sposób klasówkowy, ale ogólny, by umiało większy zakres materiału a nie tylko zdawało a la zzz. Największym powodzeniem cieszą się rzecz jasna matma i języki, ale myślę, że i na historię znajdą
  • Odpowiedz
@PTRKNN: Edukacja domowa była tradycyjną edukacją przez większość historii ludzkości. Obecna szkoła pruska istnieje w Polsce zaledwie od stu lat. Kiedyś dzieci były uczone przez rodziców lub guwernerów. W czasach technologii i filmów edukacyjnych na YT sam proces edukacyjny jest łatwy. O wiele więcej należy zadbać o towarzystwo innych ludzi (niekoniecznie rówieśników) i opiekę dla młodszych dzieci. Obecnie w Polsce uczy się w ten sposób ponad 20 tysięcy dzieci. W
  • Odpowiedz