Wpis z mikrobloga

@mDvMatti: nie potrafię Ci powiedzieć jak to wygląda na politechnice śląskiej, bo to nie moje klimaty. Na uczelniach krakowskich gdzie studiowałem ja, agh, albo znajomi, politechnika/uj, dużo poziom trudności praktycznie każdego kierunku zależał od wydziału. Na UJ była przepaść pomiędzy ich matematyką a tym co ja miałem na elektronice i telekomunikacji. Co nie jest specjalnie zaskakujące skoro ja miałem matematyki 120h w pierwszym semestrze a oni pewnie z 3x tyle.