Wpis z mikrobloga

@kaarp: powiem odwrotnie: wzięłam najlepszą ofertę doradcy, wysłałam pani z tego banku parametry i dostałam tak beznadziejną ofertę, że oko bieleje, dużo gorszą od jego. Odechciało mi się poszukiwań na własną rękę. Na koniec (w innym banku, bo w międzyczasie zmieniły się oferty) doradca "utargował" jeszcze oprocentowanie o 0,02 pp. niższe (pewnie każdemu to dają, ale sama bym nawet nie spytała).