Według mnie takie przeżywanie, że Agnieszka za szybko się tam wprowadziła, że popełniła wielki błąd i ryzyko, jest mocno na wyrost. Sam udział w tym programie jest, powiedzmy tak na spokojnie, dość szaloną sprawą i wymagającą sporego poświęcenia.
Agnieszka ma 30 lat, z Instagrama widać, że już spore doświadczenie zawodowe. Jest inteligentna, ma fajny charakter. Taka osoba nie ma problemu ze znalezieniem pracy podobnej do tej, którą teraz wykonuje.
Nie uważam, że narobiła sobie wielkich problemów, żeby niewiadomo jakie ryzyko podjęła. Poszła na przygodę i zamieszkanie też potraktowała jak przygodę.
Co by jej to dało, że by ciągnęli dalej ten związek na odległość. Jak miało nie wyjść, to lepiej, że nie wyszło szybko, niż mieliby ciągnąć i czekać na śmierć naturalną tego związku. Krótka piłka, podeszła do tego odważnie i poważnie, z grubej rury, ale uważam, że uważanie tego za przesadę lub desperację jest bzdurą.
@Inch7allah: tez mam trochę wyrozumiałości dla niej - łatwo mi oceniać z perspektywy widza, że chłop ma ją w dupie ale on się jej spodobał, toteż pewnie go w głowie tłumaczyła, że może potrzebuje czasu, że wszystko jest na dobrej drodze, itd.
To przecież nic nowego, że przez to, że bardzo chcemy żeby cos wyszło, to jesteśmy w stanie trzymać te rozowe okulary na nosie dłużej niż powinnismy. U niej to
@Inch7allah: czuję się wywołana do tablicy;) A tak serio: może i tak jest że ta praca to nie jest zbyt duże poświęcenie, ale u niej było bardzo wiele małych spraw świadczących o tym, że daje ona znacznie więcej niż ta druga strona. A w naturze musi być równowaga;) ja miałam cały czas wrażenie że to Agnieszka musi działać aby ta relacja przetrwała i gdyby nie jej "ustępstwa" to zwyczajnie
@krotka_pilka: wydaje mi się, że on lepszym krętaczem był poza kamerami, nawet jak wiedział, że nic z tego nie będzie, to dla widzów tym swoim stylem zachowywał zachowawczo, a sam na sam cieszył się chwilą i grał tak, żeby i mu było milej.
@Inch7allah: Dokladnie tak. Ja bym sie nogami ze smiechu nakryla jakby sie pol internetu tak "martwilo" o mnie i zastanawialo, czy jako dorosla osoba moge podejmowac dorosle decyzje. To nie byl gosc z Tindera, ktory jej naobiacywal zabawę w dom, zeby ją bzyknąć, a ona naiwna juz sie przeprowadza, tylko facet, ktory wzial z nia slub, te malzenstwa sa mocno fikcyjne, ale jednak ciezko o bardziej zobowiazujacy gest ¯\_(ツ)_/¯
Agnieszka ma 30 lat, z Instagrama widać, że już spore doświadczenie zawodowe. Jest inteligentna, ma fajny charakter. Taka osoba nie ma problemu ze znalezieniem pracy podobnej do tej, którą teraz wykonuje.
Nie uważam, że narobiła sobie wielkich problemów, żeby niewiadomo jakie ryzyko podjęła. Poszła na przygodę i zamieszkanie też potraktowała jak przygodę.
Co by jej to dało, że by ciągnęli dalej ten związek na odległość. Jak miało nie wyjść, to lepiej, że nie wyszło szybko, niż mieliby ciągnąć i czekać na śmierć naturalną tego związku. Krótka piłka, podeszła do tego odważnie i poważnie, z grubej rury, ale uważam, że uważanie tego za przesadę lub desperację jest bzdurą.
#slubodpierwszegowejrzenia
To przecież nic nowego, że przez to, że bardzo chcemy żeby cos wyszło, to jesteśmy w stanie trzymać te rozowe okulary na nosie dłużej niż powinnismy. U niej to
@Inch7allah: czuję się wywołana do tablicy;)
A tak serio: może i tak jest że ta praca to nie jest zbyt duże poświęcenie, ale u niej było bardzo wiele małych spraw świadczących o tym, że daje ona znacznie więcej niż ta druga strona. A w naturze musi być równowaga;) ja miałam cały czas wrażenie że to Agnieszka musi działać aby ta relacja przetrwała i gdyby nie jej "ustępstwa" to zwyczajnie