Aktywne Wpisy
BELM0ND0 +826
Plusujcie potężny zbiornik- Racibórz Dolny. Przyjmie 185 mln metrów sześciennych wody co pozwala na przechwycenie fali z powodzi tysiąclecia. Chroni 2,5 miliona ludzi z trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego.
#powodz
#powodz
Kiciket +16
Jak tam uśmiechnięci z Dolnego Śląska? Uśmiechają się jeszcze czy już smutek? A może pizze im trzeba dowieźć?
#powodz
#powodz
Nie cel rzeczywisty bo taki w bezcelowym świecie istnieć nie może tylko urojony.
@Zerero: Nie kupujmy babci prezentów na urodziny. Może jej się nie spodoba i postawisz ją w niezręcznej sytuacji! Nie wrzucajmy je w tę gierkę!
Tak jest to cel urojony, który może w przyszłości - gdy (jeśli) będzie dostępna odpowiednia technologia - doprowadzić do zakończenia życia na Ziemi. Nie nada on sensu istnienia Wszechświata, ale doprowadzi do - jak to napisałeś - zapobieżenia dalszemu cierpieniu organizmów żywych. Czy po prostu zakończenia życia jak już wspomniałem. Najlepiej poprzez zniszczenie całej planety
Jeśli jest urojony, to po co do niego dążyć? A podobno antynataliści są tacy racjonalni.
Ponieważ rzeczywistego celu zniszczenia całego Wszechświata prawdopodobnie nigdy nie uda się osiągnąć dlatego trzeba zadowolić się urojonym celem lokalnym.
"Sens bycia pożeranym żywcem" może być wspaniały lub nie, ale to już kwestia wartości i celów, a jak już ustaliliśmy, te u ludzi są urojone, czyli nie ma czego rozważać. Stoicyzm.
I dlatego gardzę antynatalizmem i normikowym nihilizmem. Jest tchórzliwy. Nie gardzę seryjnymi mordercami ani terrorystami - ci przynajmniej mają odwagę działać. Ale nie
Wymyślanie sobie jakiegoś postanowienia (zdolność takiego wymyślania dotyczy tylko ludzi, więc relatywnie małej liczby organizmów), według którego się postępuje, aby mieć co robić w trakcie bycia żywym, to nie jest żaden górnolotnie brzmiący "cel życia", tylko po prostu sposób na radzenie sobie z narzuconą egzystencją. Ogólnie nic