Wpis z mikrobloga

Siema chłopaki,ogólnie wale kapucyna już od 10 lat jakoś i od 9 lat próbuje z tym skończyć,ale cały czas siebie oszukuje.Postanowiłem spróbować skończyć z tym w inny sposób.Zamierzam być tutaj codziennie aktywny i odliczać dni odkąd przestałem to robić.To co będę dodawać będzie kontrowersyjne na swój sposób,dla niektórych będzie to mało wiarygodne a dla niektórych będę po prostu debilem.Będę pisał o kazdej pamiętliwej mi chwili z dnia oraz codziennie bedę was informować jak się czuje.A dlaczego kontrowersyjne?Bo moje otoczenie jest kontrowersyjne,niektórzy z moich znajomych to powazni ludzie,niektórzy na swój sposób bogaci którzy wiedzą jak zakręcić się w przestępczym świecie.Mam dwóch znajomych którzy są doslownie wyjątkowi,mega charyzmatyczni,tam gdzie się pojawią to odrazu wszystkie oczy są skierowane w ich stronę,mają nadzwyczajny talent w zagadywaniu do kobiet jak i do komunikacji z kazdym czlowiekiem.Po części są oni wzorem do nasladowania dla mnie.A wracając do mnie to ja wlasnie dosyć daleko za nimi w tyle jestem,zagubiłem się juz dawno.Chociaz w domu miałem ostrą patologie to nigdy tak na prawde nie schodził mi usmiech z twarzy.W klasie nauczyciele sobie ze mną nie radzili bo byłem najbardziej ''rozbrykany'' ,mialem tyle energi,charyzmy i poczucia wlasnej wartosci w sobie ze czulem sie doslownie nadzwyczajny.Kiedy był wf i ktos coś przeskrobał to musiał pompki robic,ja specjalnie robilem jakąś durną rzecz zeby te pompki caly czas robic(nie mialem adhd) bylem po prostu szczesliwy.Po tylu latach stalem sie nawet nie zwyklym,a bym powiedzial ze marginesem spolecznym,czuje sie po prostu nikim,choruje na depresje ale smialo mozna by stwierdzic u mnie wiecej chorób psychicznych gdybym do psychologa chodził.Kiedy mam przerwe od walenia to czuje sie nadzwyczajnie,czuje w sobie zwierzę którego nie potrafię ujarzmić i uwierzcie mi,ale nie przesadzam,czuje w sobie wtedy buzujący testosteron,przestaje się bać i zaczynam miec wywalone na opinie innych a i sam staje się bardziej ofensywny w strone ludzi którzy mnie chcą zaczepić lub zaatakować(słownie) Staje się wtedy drapieżnikiem.Zaczynam więcej gadać i czuje wtedy w sobie jakieś spełnienie,coś jakby to były mocne narkotyki.Wtedy mam uczucie ze wszystkie moje problemy wlasnie brały się przez mastrurbację.Dokladnie godzinę temu waliłem konia,przed chwilą zadzwonila do mnie laska czy chce z nią pojezdzic po miescie jej autem,pewnie by zrobila mi loda i ogólnie moglo byc przyjemnie ale przez to ze sobie zwaliłem odmówilem jej bo wiedzialem ze bedzie mnie jej obecnosc tylko irytować,wole teraz czas spedzac przed komputerem grając w gry XD i mówię o tym serio.Masturbacja przed chwilą wyssała ze mnie resztki energi po pracy. CZAS Z TYM SKONCZYC! CZAS ROZPOCZĄĆ NOWY EPIZOD! A WAM ZALECAM SLEDZENIE MOICH WYPOCIN!
#nofapchallenge #nofap #nofapatus
  • 8
@Og0rek: powiem Ci krótko ale prawdziwie. Jeśli nie zmienisz swojego podejścia psychicznego do całego zjawiska jakim jest masturbacja czy pornografia to nigdy z tym gównem nie skończysz, tak na 100%. Może uda Ci się odstawić to na miesiąc lub dłużej, ale zawsze będzie Ci cichy głosik w głowie podpowiadać, że już tyle dałeś radę to teraz możesz się wynagrodzić za to i popatrzeć. I od tego się zaczyna spirala spier***enia na
@lilitch123: Na początek dzięki za przeczytanie tego i rozwiniętą odpowiedź.Walczę z tym 9 lat i wiem z czym to się je.Dokładnie jest tak jak mówisz,system nagrody moze pojawic sie wlasnie po tym miesiącu gdzie faktycznie mogę przegrać,ale postanowilem teraz zrobić to innym sposobem...na wykopie,a siedząc na tym hasztagu mozna przez ten czas bardzo ciekawych rzeczy się dowiedzieć albo i jeszcze bardziej zmotywować zeby tego nie robić.Za każdym razem kiedy dochodzę to
@Og0rek: Tak dodam jeszcze, że na reddicie kiedyś znalazłem przerobioną książkę Allena Carra o tym jak skutecznie rzucić palenie (dzięki niej rzuciłem z dnia na dzień po ponad 10 latach palenia paczki dziennie). Przeróbka dotyczyła masturbacji (i chyba pornografii ale nie jestem pewien). Jeśli nie masz problemu z angielskim to może warto się zapoznać. Być może otworzy głowę i naprowadzi na te istotne kwestie, które mogą blokować Twój rozwój w walce
@Og0rek: trzymam kciuki miras, będę śledzić na bieżąco, ostatnio obrałem podobną drogę także myślę że z czasem również postaram się dorzucić coś od siebie w kwestii przemyśleń. Co do książki o której wspomniał kolega @lilitch123 to bodajże nazywa się „Easy Peasy Method” i może być naprawdę skuteczna jeśli człowiek zastosuje się do niej w 100%. Powodzenia!