Wpis z mikrobloga

@saintieov: no to całkiem normalny powód, nie po to oni dbają o zwierzaka, żeby ktoś potem na wyjebce sobie wziął maskotkę. Zwierzę to odpowiedzialność, nie tylko za nie, ale i za inne zwierzaki, które Twój wychodzący kot mógłby zeżreć.
  • Odpowiedz
@Kressska: ? moj kot jest 100% kotem domowym(bo tak, mam juz kota) podworko jest zabezpieczone zeby zadne zwierzeta nie wchodzily bo mam psaXD po miesiacu od adopcji jest kontrola, moja mama mowila ze zaprasza zeby spawdzili ze jest wszystko zabezpieczone i kot nie wyjdzie nawet z domu ale jakby jakims cudem wyszedl to juz dalej nie pojdzieXDD no ale tak, lepiej dac kota jakies babci do bloku, ktora wypuszcza na dwor
  • Odpowiedz
@saintieov: no to co innego, jak macie zabezpieczenia i deklarowaliście, że nie będzie wychodził. Myślałam, że im powiedzieliście, że kot będzie wychodzący i zdziwiona jesteś, że nie chcieli dać :p
  • Odpowiedz
@Kressska: nie, to po prostu schronisko „na wsi” i oni to jedynie do blokow chetni dawac... ale dobrze ze nam nie dali kota o ktorego sie staralismy bo zaadoptowalam z innego schroniska kotke ktora potrzebowala domu i operacji a mimo zbiorek nie mieli pieniedzy dla niej, wiec ja wzielismy i teraz juz prawie rok ze mna jest wiec dobrze ze tak sie skonczylo
  • Odpowiedz
@PiesTaktyczny już kiedyś to pisałem tutaj. Koleżanka chciała wziąć psa z Palucha i w ankiecie napisała, jak pan Bóg przykazał - prawdę, że pracuje 8-10h dziennie. Psa nie dali, bo był to problem nie do przeskoczenia.

@zelluss mam wrażenie, że przez tę swoją nadgorliwość ludzie z tych schronisk robią tym zwierzętą więcej krzywdy niż pożytku
  • Odpowiedz
@Niemamwiedzy: hmmmm. Po 8h dziennie to pracuje większość społeczeństwa, więc nie mieliby komu wydawać, a to jedno z większych schronisk przecież. Jednak jeśli koleżanka pracuje 10h a nie ma pracy obok domu, ani nie pracuje zdalnie to minimum 11h bez możliwości zaspokojenia potrzeb fizjologicznych, to jest dość długo.
  • Odpowiedz
@PiesTaktyczny pytaj się mnie a ja Ciebie dlaczego tak postanowili.

Dodam że dziewczyna ma chłopa, który tak jak i ona ma elastyczne godziny rozpoczynania pracy.

Pieski tylko dla bezrobotnych. (ʘʘ)

obecnie chyba łatwiej kupić psa hodowli niż wziąć przyglblede ze schroniska ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Niemamwiedzy: jeśli dobra hodowla to zakup do łatwych nie należy, z pseudo od ręki tak jak zakup pluszaka w sklepie. Pies ze schronu to nie jest gorszy pies i "przybłęda" Sama mam sukę z fundacji i proces adopcyjny był długi, ale mega odpowiedzialny oraz zrozumiały dla mnie, bo pies już dwa razy trafił za kraty, więc powrót nie byłby spoko. Dlatego w ogóle na początku było x wizyt i wspólnych spacerów,
  • Odpowiedz