Wpis z mikrobloga

Ludzie tak bardzo przyzwyczaili sie do niewolnictwa w pracy, ze nawet wydaje im sie ze to normalne tracić po 9-10h(z dojazdami) od poniedzialku do piątku. Gdzie po robocie przychodzisz zmęczony, zrobisz sobie zarcie, odpoczniesz i dnia nie ma.

Potem przychodzi wolna sobota, jedyny dzien w ktorym sie cieszysz zyciem, a pozniej niedziele i po południu już myslisz "jutro znowu do roboty" i tak życie mija..

#przemyslenia
  • 211
  • Odpowiedz
@essos: A Ty opie ile pracujesz że piszesz o ludziach? Narzekanie na system, ale póki co lepszego nie było. Nie ma obowiązku pracy na pełen etat, nie ma obowiązku pracy w januszeksie :)
  • Odpowiedz
@essos: jak tak spędzasz cały tydzień to odbierasz sobie frajdę. Praca od 7 do 15, rowerek na wspin, 1.5h trening, rowerek i druga ścianka, a jak starczy czasu to kino lub sauna.
  • Odpowiedz
@Wejd1 Oczywiście że tak, to tylko potwierdza, że nie da się wyeliminować pracy.
No chyba, że udaje Ci się zarobić dobre pieniądze na swojej pasji, ale to szansa 1:100 000.
  • Odpowiedz
@gatineau: Panie ale chodzi o to by żyć czy dożyć do śmierci? Bo kastrowanie życia z emocji - tych pozytywnych i negatywnych w zamian za "święty spokój" często skutkuje wyrzutami na łożu śmierci.

Szwagierka była swego czasu w hospicjum, to się takich "ostatnich słów" nasłuchałem od opiekunów itp.

Większość jednak żyje wg. schematu 40 lat od 8 do 16 na robocie i potem 67 lat, gównoemerytura i "ostatnie podrygi" a potem już tylko szpital, choroby i
  • Odpowiedz
@essos: jakiego niewolnictwa? Już pomijając że tym samym totalnie obrażasz pamięć niewolników to gadasz zwyczajne głupoty.

Masz wybór:
- spokojnie i stabilnie siedzieć na UoP w jakiejś firmie ale kosztem tego że musisz odbębnić godziny, za to nie masz absolutnie żadnej odpowiedzialności za wynik, opóźnienia etc. poza tym że masz pracować przynajmniej przyzwoicie dobrze i być dostępny 8-16 w miejscu pracy.

- założyć swoją działalność czy jakieś zlecenie/dzieła w których na siebie bierzesz odpowiedzialność ale też masz większą elastyczność czasową i
  • Odpowiedz
I dla mnie pracownika etatowego u janusza od 8 do 16 to są abstrakcyjne historie i nie mam jaj by samemu zaryzykować ale w sumie cały czas bije się w łęb - why?


@ChickenDriver: no przecież sobie odpowiedziałeś - bo nie masz jaj zaryzykować :)

Panie ale chodzi o to by żyć czy dożyć do
  • Odpowiedz
  • 0
Wystarczy Mireczku robić coś co się lubi. Nawet jeśli wracam z biura (na home office ( ͡º ͜ʖ͡º)) zmęczony jak pies, to dzień mija mi ciekawie
  • Odpowiedz
@Tehnikolor: niech tyrają, ogrom ludzi tkwi w tym maraźmie, z drugiej strony - jak wszyscy by sie ockenli to tez by to różowo nei wygladalo. a tak ci co sie pokapowali w czas zyja wlasnym zyciem i korzystaja, a tamci na nich tyraja. oddaja swoje marzenia, czas, zycie rodzinne.
  • Odpowiedz
no a co mógłbyś robić cały czas w domu, gdybyś mniej pracował


@Tehnikolor: Generalnie jestem w stanie zrozumieć ten argument, bo jak sam miałem kiedyś sporo, sporo wolnego i siedziałem z pewnych powodów w domu bez zajęcia to można było #!$%@?ć. Doszedłem wtedy do wniosku, że gdybym kiedyś wygrał parę baniek i nie musiał już pracować, to pewnie i tak bym się gdzieś zatrudnił do lajtowej pracy, żeby czymś się
  • Odpowiedz
@ChickenDriver:

Spójrz np. na Wilka z Wall Street - Jordana Belforta.


A a propo tego - nie ma to żadnego sensu, to postać absolutnie wyjątkowa, inaczej nie znałbyś jej nazwiska. Mógłbyś też spojrzeć na Jeffa Bezosa, Elona Muska czy Królową Elżbietę. Tylko po co? Wpędzanie się w depresje, porównujesz się do wybitnych jednostek o których kręcą filmy i potem zdziwienie że przeciętne życie wydaje się nudne. Choroba naszych czasów, ciągłe patrzenie na innych których życie jest bardziej kolorowe. Mało tego - nie dość że patrzymy na tych najlepszych to jeszcze na malutki wycinek - ten najlepszy, a jakże - ich życia. Czemu nikt nigdy nie patrzy na przeciętnego człowieka tego świata czyli najprawdopodobniej będzie to jakiś robotnik w Chinach lub Indiach? No wiadomo, bo nudne, patrzymy na Jordana Belforta bo jest w
  • Odpowiedz
@essos cóż jak lubią. Ale wieczna beka z tych co to niby oświeciło w dzieciństwie, że uwaga: nauka i praca nic nie dają dlatego jechali na 3. A teraz de facto robią to samo co te obśmiewane przez nich kujony. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@ChickenDriver: a tak poza tym jeszcze a propo Belforta - pamiętaj że na każdego milionera cfaniaka okradającego ludzi z oszczędności ich życia przypada kilkudziesięciu gangusów cfaniaczków okradających niewinnych ludzi - ale mających mniej szczęścia do "interesów" i kończących w więzieniu federalnym albo dławiąc się własną krwią w ciemnej uliczce bo któryś z okradzionych się wku*wił albo któryś ze "wspólników" postanowił przejąć biznes.

Czy oni też na łożu śmierci mówią że
  • Odpowiedz
@essos: No a co w sytuacji gdy ktos na serio lubi swoja prace? Ba praca sprawia tyle radosci ze chetnie wstajesz kazdego dnia na godziny, ktore Ci pasuja. Dodatkowo praca 10h dziennie tak jak u mnie daje mi wiecej dni wolnych w skali miesiaca na spedzenie ich z rodzina. No i kolejna wazna rzecz czyli praca zapewnia mi zarobki z ktorych jestem zadowolony. Nie jezdze ferrari ale wystarcza mi na
  • Odpowiedz