Wpis z mikrobloga

Jakim cudem ludzie nabijają 100+ godzin? Skończyłem wczoraj eldena mając 52h, chociaż została jeszcze Malenia do ubicia więc wpadnie parę h jeszcze. Do leyandel eksplorowalem prawie wszystko, pozniej już odpuściłem sobie kopalnie i katakumby bo cały czas to samo. Zrobiłem ranni, Milicent, fia i vulcano Manor questy. Do tego to są chyba najprostsze soulsy jakie grałem, może oprócz ds1.

Ogólnie czuje trochę niedosyt. Nie jestem przekonany do otwartego świata w soulsach, chyba jednak lepiej się sprawdzają korytarzowe lokację. Ogólnie bardzo dobra gra, ale na 10/10 zdecydowanie nie zasługuje
#eldenring
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

pozniej już odpuściłem sobie kopalnie i katakumby bo cały czas to samo

Nie jestem przekonany do otwartego świata w soulsach, chyba jednak lepiej się sprawdzają korytarzowe lokację


@jart: mysle ze masz racje a zachwyt to w sporej czesci wynik tego ze pierwsze recenzje skupialy sie na pierwszych lokacjach wypelnionych nowosciami, nie zauwazajac ze do konca gry juz bardzo rzadko gdzies byl jakis pomysl, jak sie do tego doda duszki i
  • Odpowiedz
@3mortis:
Brakowało mi w tej grze właśnie takich "sprytnych" lokacji jak w ds1 gdzie było mnóstwo przejść i połączeń - wszystko się wydaje takie odseparowane od siebie przez open world. Ma to swoje wady i zalety i pewnie części graczy będzie odpowiadać. Ostatecznie najbardziej mi się podobało przez to chyba Leyndell, Vulcano Manor i Haligtree bo tam była jakaś tego namiastka.
  • Odpowiedz
Ostatecznie najbardziej mi się podobało przez to chyba Leyndell, Vulcano Manor i Haligtree bo tam była jakaś tego namiastka


@vateras131: no tak, te "zamkniete" lokacje ktore maja cos wiecej niz polacie pustki i trawy sa zrobione ciekawiej, z pobocznych dungeonow tez moze z 5 ma jakis pomysl na siebie reszta to kopiuj wklej albo doslownie jakis generator dungeonow przerobiony z kielichow bloodborne

Tylko po prostu wolal bym gre bez tego
  • Odpowiedz
@3mortis:
Myślę, że tutaj NG+ może dać ciekawsze wrażenia niż pierwsze przejście. Nie ma ciśnienia na zaglądanie pod każdy kamień więc można się skupić na co ciekawszych questach i głównych bossach.
  • Odpowiedz
@vateras131: widzialem w internecie rozne opinie co do tego, ale sa tez glosy ze po zwiedzeniu swiata za pierwszym razem czlowiek juz dostrzega ze o ile w pogrobnie zostaly uzyte wszystkie mechaniki i na "świeżo" byla to obietnica odkrywania czegos wielkiego i wspanialego, tak potem juz z tej obietnicy nie wiele zostaje w starciu z powtarzalnoscia, brakiem pomyslow itp

O ile za pierwszym razem ciekawosc pcha cie do roznych miejsc,
  • Odpowiedz
@jart: Moja pierwsza souls-like gra, mam aktualnie wbite 125h, jestem właśnie na zimowych pustkowiach i zeksplorowałem na nich wszystko to co się pokazuje przy znalezieniu piewszej mapy. Ostatnia rzecz jaką zrobiłem było oklepanie Commandera Nialla. Ale z tego co widze te zimowe pustkowie się jeszcze ciągną na lewo i prawo wiec obstawiam że jeszcze troche godzin wejdzie. Eksploruje wszystko dokładnie, czytam lore na przedmiotach, nie korzystam z żadnych internetowych pomocy
  • Odpowiedz
@jart: bo albo się leci przez mapę jak perszing
albo chodzi się, wraca, zwiedza, umiera, zachwyca, słucha, pisze, pomaga, umiera, zmienia buildy, umiera, turla, najeżdża...
u mnie już ponad 200h a wczoraj dopiero zapodałem do ELPHAEL, BRACE OF THE HALIGTREE i jest git ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jart: Ja mam trzy zapisy gry na trzy różne postacie:

1. 240h (z czego ze 100h w co-opie)
2. Około 40h
3. Około 6h

Moje pierwsze przejście gry to okolice 140h. 95% gry przeszedłem bez samouczka, samemu starając się rozwiązać zadania i eksplorować lokację.
  • Odpowiedz
@sebeq77: Jak już pisałem sam sporo eksplorowalem do pewnego momentu. Ale nie widziałem już poprostu sensu odwiedzać tak samo wyglądajacych miejscówek z powtarzającymi się przeciwnikami. Każde dsy i sekiro przeszedłem pokonując wszystkich bossów, w eldenie sobie odpuszczam. Nie widzi mi się ubijanie 160 bossów z których większość to reskiny.
  • Odpowiedz