[t.....o]

Mamy w #pracbaza niezłe dymy, produkcja niedługo rusza. No i wczoraj kolega który dużo robi wziął urlop na żądanie. No spoko, nie byłoby w tym nic dziwnego, pewnie coś się stało, pożar albo coś innego. Wieczorem patrzę na strave a ten... był na całodniowej wycieczce rowerem... No aż się zagotowałem, my zapierdzielamy jak mrówki a pan królewicz sobie na rowerze popyla. Napisałem do niego z pretensjami co on odpierdziela. Jego odpowiedź w obrazku. Nie no, nie jestem zjebem żeby go podpierdzielać do HR czy coś (ale przy następnej takiej sytuacji chyba tak zrobię), ale chciałem się po prostu wyżalić. #bekazpodludzi

[wioslarz-umyslow]

@tanie_wino: No i gra gitara, jego prawo ¯_(ツ)_/¯

@xTortox: zgadza sie, jego prawo. Ale robieienie biznesu nie polega na prawie tylko na umowach miedzy ludzmi. Prawo daje tylko pewne ramy, ktore i tak wiekszosc ma w czterech literach. Innym razem bedzie chcial sie dogadac na urlop z kolegami i sie nie dogada. Bedzie chcial chcial cos czego szef robic nie musi ale go to duzo nie kosztuje, tez sie nie

[markhausen]

@kazal: ale wydaje mi się, że sytuacja opisana przez OPa spełnia te przesłanki:
"Mamy w #pracbaza niezłe dymy, produkcja niedługo rusza." Jeżeli pracodawca potrafiłby udowodnić, że brak pracownika spowoduje opóźnienie w realizacji projektu i poniesie ze sobą konsekwencje wypłaty np. odszkodowań na rzecz klienta itd. to moim zdaniem mógłby pracodawca nie udzielić takiego urlopu.
Ale że udzielił, to nie powinien mieć pretensji do chłopa ani pracodawca ani OP (｡◕

[FrasierCrane]

@tanie_wino: No i gra gitara, jego prawo ¯_(ツ)_/¯

@xTortox: i tak i nie. Pracodawca nie musi zaakceptować urlopu na żądanie. Jeżeli zaakceptował, to już mu nic do tego.

[kazal]

"Mamy w #pracbaza niezłe dymy, produkcja niedługo rusza." Jeżeli pracodawca potrafiłby udowodnić, że brak pracownika spowoduje opóźnienie w realizacji projektu i poniesie ze sobą konsekwencje wypłaty np. odszkodowań na rzecz klienta itd. to moim zdaniem mógłby pracodawca nie udzielić takiego urlopu.

@markhausen: Tak mówi się w połowie firm po majówce. xD
No ale jeśli udzielili, to znaczy, że nawet nie taki januszex, bo jakieś UoP tu widać. ;)

[x.....x]

@wioslarz-umyslow: W stu procentach się zgadzam. Funkcjonuję na rynku pracy od 9 lat - nie skorzystałem z formy urlopu na żądanie ani razu. Podstawą jakiejkolwiek współpracy jest tak jak mówisz dogadanie się. Ale z drugiej strony nie można boczyć się na to, że ktoś korzysta z przysługującego mu prawa. A wczytując się we wpis Mirka (choć i tak uważam że to bajt) raczej należy przypuszczać, że jest tam duży problem z

[Kic3k]

@wioslarz-umyslow: W stu procentach się zgadzam. Funkcjonuję na rynku pracy od 9 lat - nie skorzystałem z formy urlopu na żądanie ani razu. Podstawą jakiejkolwiek współpracy jest tak jak mówisz dogadanie się. Ale z drugiej strony nie można boczyć się na to, że ktoś korzysta z przysługującego mu prawa. A wczytując się we wpis Mirka (choć i tak uważam że to bajt) raczej należy przypuszczać, że jest tam duży problem z

[Loginconajmniej4znaki]

@Kic3k: to wszystko kwestia tego gdzie pracuje @xTortox

ja jak pracowałem w korpo to z dnia na dzień zgłaszałem WŻ, nikt nie pytał po co, czemu, zgłaszałem i miałem i tak było 4 razy w roku, z reguły to wykorzystywałem żeby sobie przedłużać weekendy itp.

obecnie w małej firmie coś takiego jak urlop na żądanie nie funkcjonuje, raczej po prostu każdy rozsądnie podchodzi do sytuacji, jak ktoś raz na jakiś czas

[x.....x]

@Kic3k: Faktycznie, wybacz - skłamałem. Teraz mi się przypomniało że jednak raz wziąłem, w pierwszej pracy, bo całą dobę jeździłem z koleżanką po szpitalach! (ʘ‿ʘ) Wszystkie inne sytuacje, nawet te bardziej nagłe, mimo wszystko dało się przewidzieć odrobinę wcześniej - na dzień - dwa przed i wtedy tak jak mówisz - udało się zawsze wziąć wypoczynkowy albo po prostu się z kimś zamienić albo nawet nie przyjść

[T.....d]

Pewnie jesteś jedną z tych osób która przychodzi będąc chorym do pracy

@nenq123: Takie osoby powinny być natychmiastowo zwalniane z pracy, badz powinny płacić odszkodowania dla każdej osoby którą zaraza.

Jak ja kurła gardzę tymi głąbami ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[dzek]

@ivall: palikany łykające grzecznie kolejne fejki od tej samej osoby, odcinek 2137+1

[x.....x]

@dzek: może i fejk - sam też tak od początku czułem, ale wywiązała się przynajmniej ciekawa dyskusja ;)

[luxkms78]

No i wczoraj kolega który dużo robi wziął urlop na żądanie.

@tanie_wino: To teraz wyobraź sobie że ten co dużo robi się wkurzy na to jak go traktujecie - jako siłę pociągową i znajdzie sobie inną pracę. Szanujcie co macie a nie pretensje że dzień wolnego wziął.

[SzlachcicPolny]

nie jestem zjebem żeby go podpierdzielać do HR

@tanie_wino: za?

[Luccek]

@tanie_wino: Tak byo

[dzek]

@xTortox: z moim stażem na wykopie to już widziałem tę dyskusję z 50 razy, tylko nicki się zmieniają ¯\_(ツ)_/¯

[wioslarz-umyslow]

Pewnie jesteś jedną z tych osób która przychodzi będąc chorym do pracy

@nenq123: Takie osoby powinny być natychmiastowo zwalniane z pracy, badz powinny płacić odszkodowania dla każdej osoby którą zaraza.

Jak ja kurła gardzę tymi głąbami ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@TheGreenBastard: a co z tymi ktorzy nie maja juz objawow a jeszcze przez tydzien zarazaja? Jak ich zweryfikujesz?

[T.....d]

@wioslarz-umyslow: nie obchodzi mnie to

Piszę o ludziach którzy rano sie budzą z choroba i idą do pracy, potem się kurła chwaląc ze są chorzy, ale nie pójdą na l4 bo to dyshonor.

Umiesz czytać ze zrozumieniem? Czy tak się tylko #!$%@? bo lubisz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[ptt_]

@tanie_wino: Jeśli to nie bait to serio jesteś zjebem.