Wpis z mikrobloga

@NaczelnyWoody: Ja to wiem, ale takie straszenie ma też pewne ,,skutki uboczne"
To tak jakbym prosił kolegę żeby poszedł ze mną pobić łobuza z sąsiedniej dzielnicy i mówił koledze: wiesz, ten łobuz to ma 2 metry wzrostu, pistolet i siedział za morderstwo
  • Odpowiedz
@Subtelny_Prostak: wiadome że będą osoby oporne wobec rządowej propagandy ale zawsze jest to mniejszość i jest to wkalkulowane za każdym razem gdy urządza się toporną propagandę, w Polsce przecież od wielu lat tvpis urządza cyrk i karykaturę dziennikarstwa i jakoś nadal PiS ma większość - a mówimy tu o Polsce gdzie jeszcze media opozycyjne nie są totalnie zwalczane podczas gdy w Rosji zarżnięto wszelkie opozycyjne media, 70-80% poprze działania Putina
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Sądzę, że putin raczej po prostu przygotowuje społeczeństwo na to co przedstawione jest na tym filmie. Rosjanie mogą myśleć, że po ogłoszeniu mobilizacji przełamią front i ruszą dalej na zachodnią Ukrainę. Wtedy taka misja NATO może być jedynym wyborem - wkroczenie wojsk i tym samym zablokowanie dalszej ruskiej ofensywy bez walki. Wtedy putin powie rosjanom: cel osiągnięty, Ukraina nie istnieje, wschód nasz a Polacy zajęli zachód.
To może być
  • Odpowiedz
Niepopularna opinia: w przypadku wejścia wojsk Białorusi na Ukrainę, do gry wchodzi Wojsko Polskie z misją pokojową na zachodzie Ukrainy. To mogło się wydarzyć już wcześniej, gdy ruscy byli niedaleko Kijowa, a dużo mówiło się o Łukaszence i jego przygotowaniach do wejścia. Teraz znowu propagandówka ruska zwraca na nas uwagę, w czasie gdy Białorusini przeprowadzają nagle manewry. To samo tyczy się Nadniestrza. Jeśli seperatyści zaatakują Mołdawię, to wjeżdża Rumuńska misja pokojowa.
  • Odpowiedz