Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Słowem wstępu, cytat trochę z dupy ale trochę prawdziwy:
Pokolenie obecnych 30-40 latków urodziło się:
za późno, żeby załapać się na deale transformacji Polski
za wcześnie, żeby zostać gwiazdami insta i tik toka
w sam raz, by przeżyć Czarnobyl, sto reform edukacji, robotę w korpo i brak możliwości kupna mieszkania po założeniu rodziny.

Czasami sobie przeglądam fb i Instagram moich znajomych ze szkół i uczelni, wszyscy mamy po 30-34 i wiecie na jakie trzy kategorie się wszyscy dzielą?
- bogaci rodzice
- wyjątki programisci (na palcach jednej ręki)
- cała reszta

Jak patrzę na tych moich znajomych co wszystko mieli na tacy podane to aż mnie skręca że ja musiałem całe życie zapieprzać wierząc w "american Dream od pucybuta do milionera". Nic mi rodzice nie dali i nie zafundowali a co sobie jakiś bogatszy profil znajomego przegladam to ojciec profesor politechniki zafundował studia i phd na w monachium swojej córce (już ma obywatelstwo). Inna para lekarzy zafundowała swojej córce najpierw naukę języka angielskiego a później studia medycyny na Oxfordzie. Jeszcze inny, rolnik, sprzedał 4 działki (i jeszcze ma wiele) i zakupił dzięki temu parę nieruchomości synkowi w 2010-2012 a teraz synek jest rentierem. Jeszcze inny dostał pracę w firmie gdzie tatuś zasiada w zarządzie i ożenił się z córką założyciela tejże firmy (co zatrudnia dziesiątki tysięcy osób w Polsce)

A ja myslalem że ucząc się, pracując, nadgodziny, wyjazdy, szlifowanie cv coś osiągnę. HA #!$%@? HA. Odechciewa się żyć jak czytam o inflacji i o cenach nieruchomości bo wiem że straciłem ostatnie 14 lat na niczym. Nie polepszyłem swojej sytuacji w żadnym wymiarze a już nie mam siły być syzyfem co ciągle ma pod górkę. Ja wiem, ucz się, przekwalifikuj się, wyjeżdżaj. Co nie zmienia faktu że co bym nie robił to muszę zapieprzać jak osioł gdy reszta spija piankę z latte.

Musiałem się wyżalić na wykopie, wśród was wykopków z mojego bólu dupy. Jest mi mega smutno że byłem biedny, jestem biedny i cokolwiek bym nie próbował to dalej będę biedny bo to jest kropla w morzu w porównaniu z bogatymi starymi.

PS. A znajomi programisci, co prawda mają dobre zarobki i dobrze im się żyje ale to i tak daleko od milionowych fortun rodziców innych znajomych.

#zalesie #pracbaza #korposwiat #medycyna #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6271a998d98b4926054056b4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 108
  • Odpowiedz
@lycaon_pictus: programiści powinni płacić jakiś solidarnościowy program madka+, to nie może być tak że taki programista ma 15k i jest samotnym singlem, a samotna matka ma 3k i ledwo wiąże koniec z końcem

Zabrać 3k programiście i dać samotnej matce
  • Odpowiedz
wchodzilem na rynek pracy przy 20 procentowym bezrobociu, do tego wspaniala pierwsza (platna) praca za 5.xx pln brutto za godzine.

Wczesniej pol roku na bezplatynch stazach, zeby zdobyc jakiekolwiek doświadczenie.

W jednym miesiacu masz prace a w nastepnym idziesz w odstawke i nie masz nawet za co zaplacic za wynajmowany pokoj ktory kosztowal większość tego co zarobiles, normalnie zyc nie umierac xD


@tonawegla: dlatego ja wyjechałam na kilka lat za granicę.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Krzysztof53647: Pewno dlatego, jak wiele osób, że ma w #!$%@? byciem nazywanym "przegrywem" przez wykopka "na swoim TYLKO KWII KUURŁA STUPKI BOLOM", co to chciał być dorosły i za 30 lat być może będzie jak spłaci kredyt z gównopensji xD
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 30-40 latkowie bez szans na zakup mieszkania? Każdy kto chciał dostał kredyt, praktycznie darmowe pieniądze, przez obecną inflację. Obecnie pokolenie wchodzące na rynek pracy o mieszkaniu nawet nie ma co marzyć, jak zdolność kredytowa ich rodziców ledwo co będzie wystarczyć na 20m2 w mieście wojewódzkim. W tym tempie wyludniania się Polski powiatowej nikt o zdrowych zmysłach tam nie zostanie, bo i po co.
  • Odpowiedz
@bartez_94: Większych bzdur dawno nie czytałem. Szukałem pierwszej pracy w IT w 2009 (po stażu i już roku pracy w czasie studiów) i na 30 CVek odpowiedziała mi jedna firma (duże miasto). To był fatalny okres, świeżo po kryzysie. Dopiero parę lat później odwróciła się sytuacja.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Kapitał na ciebie pracuje wiec radzę ci zainteresować się inwestowaniem i cos robić ze swoim majątkiem a nie trzymać na koncie i płakać ze pan glapinski nas okrada jak i każdy inny rząd, mamy moc działać cos tym kapitałem który mamy (każdy może oszczędzać, podkreślam każdy)
  • Odpowiedz
@Legoll: @PienieznyWieprzZMlotemBojowym: to wy #!$%@? i nawet przedziału nie widzicie. Skoro zacząłeś w 2009 to 13 lat temu mając pewnie ~25 lat. W wieku 30-40 lat masz mega dużo doświadczenia, kto był w jakiejś większej firmie obejmuje stanowiska kierownicze z najlepszą kasą zbijając śmietankę. Start może był trudny w wieku 25 natomiast mając z tamtych roczników obecnie 30-40 lat to wygryw. Ostatnie 5 lat to był raj dla osób, które
  • Odpowiedz
ja należę do tego pokolenia i zarówno ja jak i sporo moich znajomych kupiło już swoje mieszkanko dzięki pracy w korpo i to w większości przed założeniem rodziny. Okazji zawsze jest sporo tylko trzeba umieć je widzieć i znich korzystać.

Mi rodzice też wiele nie dali ale wyjechałam na zachód rok popracować i też se zrobiłam studia na zachodniej uczelni... serio nie trzeba do tego mieć kasiastych rodziców tylko chęci ;)


@
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? tam, mieszkania, działki i próg wejścia w inwestycje mieliście wielokrotnie tańsze a perspektywy zarobkowe niewiele gorsze.

Jeśli ktoś zaczął dobrze zarabiać 10-15 lat temu, i nie #!$%@?ł kasy tylko inwestował to dzisiaj żyje jak król. Jak ktoś tylko hulał albo robił kilka kierunków studiów zamiast się zdecydować na rozwój w jednym kierunku no to niestety ale przespał swoją szansę.
  • Odpowiedz
@tellet: Eee go tu gadasz? Jeden kij kto kogo jak nazywa ale wyzywanie kogoś bo wszelkimi siłami poszedł na swoje i wyszedł z domu rodzinnego przez totalnego debila, kretyna, nieudacznika życiowego (żeby nie używać słowa które cię boli - przegrywa), który mieszka z starym który pomimo dorosłego wieku dalej go tępi to już podchodzi pod chorobę psychiczna. Taka jest prawda ze przegrywy są na najniższym stopniu człowieczeństwa, a jad który się
  • Odpowiedz
Więc albo ściemniacie z tym korpo, albo zarobki w IT w polsce wcale nie są takie wysokie, tylko jest nagonka


@Pozytywny_gosc: lol... bo w takim korpo połowa stanowisk to klepacze ale jeśli ktoś jest ogarnięty i umie znaleź sobie inne stanowisko do awansu, lub zdobędzie jakieś fajne umiejętnoci, porobi kursy, zna języki obce to ma sporo możliwości rozwoju i awansu do tych 10-15k miesięcznie.
To tak samo jak z ludźmi po
  • Odpowiedz
@bartez_94: zaczalem w 2008. Po 2000 zamkneli u nas wszystkie kopalnie. W 2008 poszedlem na staz. W 2009 byl kryzys, pol roku nie moglem znalezx pracy, bo w promieniu 70km bylo bezrobocie 30-40%. Ze studiow tez musialem zrezygnowac bo nie wiem z czego mialbym je oplacac. potem musialem 2 lata jezdzic do fabryki po 100km w jedna strone codziennie zeby dostac 1200 na reke. Sytuacja się poprawiła sie po paru latach
  • Odpowiedz
@Krzysztof53647: xDD
W sensie, że ograniczając koszty życia (być może do tego studiując i ogólnie rozwijając się) i będąc w stanie sobie na luzie odłożyć w max. kilka lat na mieszkanie lub chociaż odpowiednio większy wkład własny, do tego mając normalnych starych, jesteś niżej niż głupol co z gównopracą, która ledwo wystarcza mu na wegetację, załadował się albo z głupoty albo nieświadomości w kredyt i udaje jaki to z niego
  • Odpowiedz
Powiedz mi #!$%@? kto zatrudni informatyka z doświadczeniem z magazynu czy pracy na stacji paliw?


@PienieznyWieprzZMlotemBojowym: Do IT? Zawsze na zdalnym możesz znaleźć robotę. Chyba żeś taki "YNFORMATYG", co to najwyżej grażkom podpinał drukarki na USB i jedyne czym zarządzał to firmowy komputer prezesa w biurze, instalując mu pirackiego offica, do tego klikając jedyne zrozumiałe z angielskiego "Next" i "OK"...
  • Odpowiedz
@PienieznyWieprzZMlotemBojowym: jedyne co dostałem (oprócz chyba stosunkowo normalnego życia bez zgrzytów jak u wielu tutaj od rodziców) to nauka angielskiego na który w ogóle byłem za głupi, żeby się porządnie przyłożyć i opłacone studia (tj. życie - lokum i jedzenie) dla większości stąd i tak gówniane xD. Ojciec miał #!$%@? wypadek i ledwo przeżył jak musiał zarabiać za granicą pieniądze, żeby spłacać kredyt na 20% wiborze... w Polsce nie było pracy.
  • Odpowiedz
brak możliwości kupna mieszkania po założeniu rodziny.


@AnonimoweMirkoWyznania: tutaj skończyłem, bo obecni 30-40 latkowie mogli kupić mieszkania w centrum dużych miast za 5k/metr i je teraz sprzedać za 10-15k. Dalej musi być jeszcze więcej wysrywów( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz