Wpis z mikrobloga

@vegetka: Przy czym często bywa tak, że jedna osoba na niższym szczeblu mogłaby wykonać pracę kilku ale nie wykonuje nawet swojej, jednak żali się że firma nie zatrudnia więcej osób które miałyby jeszcze przejąć część jej obowiązków. To działa w obie strony. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Dariel: Tego nie napisałam. Chodzi mi o to, że często osoby które narzekają na rzekomy nadmiar obowiązków i brak dodatkowych pracowników do pomocy okazują się być niezbyt produktywni na tle koleżanek i kolegów.
  • Odpowiedz
@defkor: Przykład. Paweł i Adam pracują na dziale sprzedaży. Paweł co pół godziny wychodzi zapalić. Kiedy jest w biurze głównie narzeka na koleżanki i kolegów albo opowiada głupoty. Adam dostaje duże premie z powodu wyników, Paweł ledwo wyrabia normy miesięczne. Paweł uważa, że to nie fair. Chciałby zarabiać tyle samo a pensje wszystkich pracowników na tym samym stanowisku powinny jego zdaniem być równe. Poza tym powinni zatrudnić kogoś jeszcze by
  • Odpowiedz
@Phyrexia: Tak wygląda szczytowe osiągnięcie feminizmu - połączenie mizandrystki i korporacyjnego biurokratycznego gestapo, zawodowo przepytujacego poważnych ludzi o to, jakim wielorybem chcieli by być. Fajnie tak przeżyć całe życie jako pijawka, nie robiąc jednej pożytecznej rzeczy? Gównostudia, gównopraca, gówno życie. Jako madka na socjalu byłabyś mniej szkodliwa dla świata.
  • Odpowiedz
mizandrystki


@Jaca656565: Czy uważasz iż lepiej byłoby gdyby w przykładzie była Ania i Karolina zamiast Pawła i Adama? Pozmieniaj sobie jeśli Cię to tak ubodło. Tak czy inaczej kontekst pozostaje ten sam. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Urajah: That's beyond the point. Chodzi mi o największych narzekaczy. Jak często spotkałaś się z podobnym narzekaniem ze strony osób, które radzą sobie na swoim stanowisku i dostają w dodatku duże premie, a jak często od osób z najniższymi wynikami?
  • Odpowiedz