Wpis z mikrobloga

Chodzę na tą słynną terapię. Zacząłem jeszcze przed założeniem konta na Wypoku? Przez ten czas wydałem na nią kilkanaście tysięcy złotych. I co?

I jakoś nie uchroniło mnie to przed założeniem konta na Wykopie i pisaniem mizoginistycznych komentarzy.

Czy pomogło? Nie wiem. Chyba nie. Może trochę. Chyba lepiej bym zrobił, gdybym zainwestował te środki w przeszczep włosów.

Ale nie o tym miał być mój wpis. Gdy rozmawiam z moją psychoterapeutką o blackpillu, to oczywiście zawsze stara się polemizować z blackpillowymi twierdzeniami stosując standardową dla różowych argumentację, ze problem tkwi we mnie, że muszę się bardziej starać, że jeśli liczba inceli rośnie tzn. że oni także muszą się bardziej starać, że mężczyźni też szukają najładniejszych, żebym po prostu założył konto na Tinderze itd. Uśmiech nigdy nie schodził z jej twarzy, a humor nie opuszczał. Do czasu, gdy zapytałem jakiej płci jest jej dwójka dzieci (wiedziałem, że ma dzieci, bo czasem gdzieś to wychodziło). Okazało się, że ma dwóch synów w wieku wczesnoszkolnym. Wyjaśniłem jej na przykładzie współczesnego, polskiego rynku matrymonialnego, jak bardzo przekichanie mogą potencjalnie mieć jak dorosną za kilka lat, jeśli ich wygląd fizyczny, w tym zwłaszcza wzrost, nie będzie ponadprzeciętny. Uśmiech momentalnie zniknął z jej twarzy i zrobiła zmartwioną minę. Wielki sukces. W końcu trafiłem w czuły punkt. Wie doskonale, że we wszystkim co mówię, miałem rację, a teraz uświadomiła sobie, że te wszystkie problemy mogą dotyczyć w przyszłości także jej synów. Dotychczas rosnąca liczba inceli to była dla nie tylko statystyka, a ja jednym zdaniem uświadomiłem ją, że to także potencjalnie jej problem. Dodałem, że w sumie niewiele może zrobić aby im pomóc, poza zapewnieniem synom po mieszkaniu na życiowy start (drobny 1 mln pln), a jeśli jej nie stać, to chociaż po jakimś przyzwoitym autku na 18 urodziny (bieda opcja za 100 000 pln) - bo ułatwi to życie towarzyskie, imprezowanie i poznawanie dziewczyn poza aplikacjami internetowymi. No i przede wszystkim uwolni jej synów od konieczności dorabiania się, co może w praktyce zaprzepaścić ich młodość. Po minie wiedziałem, że dało jej to do myślenia.

W ogóle dochodzę do wniosku, że posiadanie dzisiaj dwójki synów, nie mówiąc już o większej liczbie, to dla współczesnych rodziców ciężki temat. Córka po wejściu w dorosłość jest praktycznie bezkosztowa - może poza wyjątkiem tych pierwszych 3-4 lat na studiach, kiedy trzeba pomóc. Nikt nie oczekuje od kobiety, że się czegokolwiek dorobi albo będzie posiadała majątek. To dla niej tylko opcja. Kobieta może wyprowadzić się z domu w wieku 18 lat, znaleźć pracę i żyć od 1 do 1, najmując pokój w mieszkaniu z koleżankami. Żaden mężczyzna, który poznaje kobietę, nie patrzy na to czy ma ona samochód, jaki to samochód albo czy jest właścicielką mieszkania. Niemal każda relatywnie młoda kobieta ma w odwodzie szereg beciaków, którzy chętnie ją wesprą, gdy tylko wyrazi taką chęć. Przed mężczyzną stoją natomiast oczekiwania, aby miał dobrą pracę, wysoki status, samochód i własne mieszkanie - w wieku 18 lat zaczyna się wyścig. Opcja życia od 1 do 1 dla faceta to tak trochę jakby stanie w miejscu, chyba że w tym czasie następuje szybki rozwój zawodowy. W tym wyścigu wszystko co mogą zapewnić rodzice to ogromne ułatwienie, obojętnie czy będzie to samochód, wkład własny na mieszkanie czy samo mieszkanie, stanowiące w praktyce ekwiwalent 10 lat harówki. Właściwie nie ma sufitu dla tej pomocy. Im większe wsparcie materialne, tym większa szansa na "zniwelowanie" wpływu słabych genów, szczęśliwe życie, założenie rodziny i sukces reprodukcyjny. Już wyposażenie materialne jednego syna jest ogromnym wydatkiem, w praktyce nieograniczonym co do wysokości, nie mówiąc już o dwóch czy większej liczbie. Nie zazdroszczę rodzicom, którzy mają więcej niż jednego syna nie będącego chadem.

#blackpill #przegryw #rozowepaski #logikarozowychpaskow #p0lka
  • 30
trochę racji a trochę nie, pozycja / auto / mieszkanie nie ma aż takiego znaczenia jak się wielu wydaje
przegrywy (do których się zaliczam) często myślą, że kasa rozwiąże wszystkie ich problemy, ale to tak nie działa
jeżdżę autem za pół bańki, mieszkanie dostałem od rodziców bo dobrze się urodziłem a nigdy nie trzymałem za rękę (nie roksy xD) przez depresje, manletyzm i mocno średnią morde
przez lata ta wolność zapędzała mnie
@Blackmore:

Miod na moje uszy.Sam czesto uzywam tego argumentu gdy rozmawiam o takich tematach z kobietami i wtedy miny rzeczywiscie im rzedna,egocentryzm to jednak parszywa sprawa,wszystko fajnie dopoki nas samych nie dotyczy dany problem.
To pokazuje zreszta glupote kobiet ktore mysla 5 minut do przodu,nie rozumiejac ze wszyscy w przyslosci zaplacimy za aktualnie panujace trendy.
Psycholozka i nie wie jak wyglada sytuacja na Tinderze? No jaja,tacy ludzie sa niebezpieczni i wykonuja
@Blackmore: Dobra, doczytałem do końca xD Ogólnie byt determinuje świadomość. Kobieta nigdy nie zrozumie czym dla większości przeciętnych facetów jest współczesny rynek matrymonialny, więc szkoda czasu na takie dyskusje - one mają problem nawet żeby zrozumieć koncept przeciętnego faceta, że to wcale nie jest prawnik 185cm który ma mieszkanie w Warszawie, tylko raczej Paweł kurier z zakolami. A posiadanie synów jeśli nie posiada się jakiejś wybitnej genetyki i zasobów finansowych to
@Morthgar: Mam nerwicę. Zdiagnozowałem się sam, bo niestety żaden z lekarzy przez poprzednie 12 lat nie wpadł na to, że 10 różnych objawów, które zmieniają się jak w kalejdoskopie, w sytuacji w której ze wszystkich badań wynika, ze jestem całkowicie zdrowy, może oznaczać tylko nerwicę. Musiałem do tego dojść sam. Bardzo ciężka choroba.

Wiele osób tutaj na Wypoku mówi, że po pracy siedzi sobie w domu i gra w gry albo
@Blackmore: jak czujesz, ze jeden lekarz/terapeuta ma cie gdzies i nie radzi sobie z tobą to go zmień, jest wiecej złych niż dobrych lekarzy tak samo jest pewnie z terapeutami, jak juz wcześniej ktos pisał, lepiej idz do faceta, widze ze nie tylko moja teoria jest w tym, że kobiety i faceci są jak dla rózne gatunki i pojscie po pomoc do obcego gatunku, ktory zyje w innych realiach niz ty